Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

W Monachium o Rosji bez Rosjan. Zachód już ich nie zaprasza, nabiera mięśni

Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, 17-19 lutego 2023 r. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, 17-19 lutego 2023 r. Aleksiej Witwicki / Forum
W Monachium nie było Rosjan. Tak po prostu okazało się, że można rozmawiać o sprawach bezpieczeństwa europejskiego bez nich. Zachód pokazał jedność: Putina nie zaprasza i traktuje jak zbrodniarza i pariasa.

W 2007 r. Władimir Putin użył prestiżowego forum Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa do ogłoszenia, że nadchodzi kres „jednobiegunowej” dominacji USA. Zapowiedział wówczas, że Rosja odpowie na rozszerzenie NATO i złamanie słowa danego jej rzekomo jeszcze w 1990 r., że taki ruch nie nastąpi. Rok później zaatakowała Gruzję.

W 2015 r. minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow również na monachijskim forum mówił o „głębokich systemowych problemach” z Zachodem i o tym, że wszystko, co robi, to „jedna wielka obraza dla Rosji”.

Taka Rosja do Monachium nie wróci

Podczas niemal każdej edycji forum w Monachium Rosjanie z różnych szczebli władzy zapewniali, że przestrzegają prawa międzynarodowego, a to, co dzieje się w Ukrainie, to „zamach stanu” i wojna domowa. Kłamali, ale w dystyngowanych salach bankietowych hotelu Bayerischer Hof, gdzie forum obraduje w lutym każdego roku, miało to posmak wyrafinowanej dyplomacji.

Zatem kiedy Rosja wojnę na pełną skalę wywołała 24 lutego 2022 r., logiczną decyzją organizatorów było wykluczenie jej z tegorocznej edycji. Można założyć, że rosyjscy dyplomaci pod tą władzą, w tej formie, z tym prezydentem i ministrem spraw zagranicznych już do Monachium nie wrócą. Może za dekadę, może gdy Rosja nie będzie Rosją.

Skład i tematy tegorocznego forum skoncentrowały się za to na bezprecedensowym w ostatnich trzech dekadach fakcie historycznym: zjednoczeniu Zachodu wokół idei odparcia agresji Rosji.

Reklama