Nadal trwają zacięte walki pod Bachmutem i w samym mieście. Rosjanie, nie mogąc za żadne skarby domknąć czy nawet zacieśnić okrążenia miasta, decydują się na frontalne ataki w nim samym, jeszcze bardziej tracąc swoje siły. Obecnie do głównych starć dochodzi w dzielnicy przemysłowej w północno-zachodniej części miasta, w której obrońcy są w uprzywilejowanej pozycji. Atak na zakłady przemysłowe jest zawsze bardzo trudny, bo wiele w nich miejsc, gdzie mogą się ukryć snajperzy, gdzie można ustawić karabin maszynowy trzymający pod ogniem szerokie podejście albo obserwatora artyleryjskiego korygującego ogień.
Na pozostałych odcinkach frontu Rosjanie atakowali, ale bez skutku. Ciekawostką jest to, że przypuszczalnie rejon Wuhłedaru został przejęty przez 58. Armię Południowego Okręgu Wojskowego, a zatem nastąpiło przesunięcie rejonu odpowiedzialności za Południowy Kierunek Operacyjny. Dowództwo Wschodniego KO nie radziło sobie z atakami na Wuhłedar. Teraz zmieni się jednak organizacja logistyki, co może niekorzystnie odbić się na zaopatrzeniu rosyjskich wojsk walczących pod Wuhłedarem. Taka zamiana organizacji dowodzenia raczej nie wróży też dobrze pomysłowi wzięcia miasta w kleszcze: od północy z Doniecka przez Marjinkę i od południowego wschodu z Wołnowachy. Dlaczego? Bo teraz te obszary są w podporządkowaniu dwóch różnych dowództw.