Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rosyjskie legiony: bat na Putina, nowy gracz walczący po stronie Ukrainy

Legion Wolnej Rosji Legion Wolnej Rosji Madiyevskyy Vyacheslav / Ukrinform / Abaca Press / Forum
Sformowane w Ukrainie rosyjskie legiony mają być „batem na Putina”. Kijów wymierza Moskwie policzek i nie można mu zarzucić, że eskaluje konflikt, przenosząc go na terytorium Rosji. Rajd w Biełgorodzie skutecznie zepsuł wrogom okazję do świętowania zdobycia (zniszczenia) Bachmutu.

Gdyby granicę przekroczyło nie 70 żołnierzy, a cała brygada, dotarliby do Biełgorodu – wyzłośliwiali się krytycy rosyjskiej kompromitacji sprzed paru dni. 22 maja rano ostrzelano punkt graniczny, a później „grupa uzbrojonych mężczyzn ośmioma pojazdami opancerzonymi i kilkoma samochodami wjechała na terytorium Rosji” – przyznało rosyjskie MSW. To drugie od marca wtargnięcie wrogich sił na terytorium Rosji. Poprzednim razem rajd trwał zaledwie kilka godzin, teraz ponad dobę. Dwa ugrupowania: „Wolność Rosji” i Rosyjski Korpus Ochotniczy (RDK), które przeprowadziły operację, zorganizowały po wszystkim konferencję prasową, pokazały zdobyczne trofea i zapowiedziały ciąg dalszy.

Kompromitacja Rosji, czyli zwycięstwo

„Im silniejsi, potężniejsi jesteśmy na terytorium Rosji, tym więcej czasu [władze rosyjskie] potrzebują na zorganizowanie się i odwet. Dopóki nie wprowadzą dużej liczby czołgów, nie mają jak nam przeciwdziałać” – mówił przedstawiciel RDK. Liderzy obu grup przyznali, że stracili po dwóch członków swoich batalionów, „Wolność” wróciła do Ukrainy z dziesiątką rannych. Rosjanie twierdzili z kolei, że wyeliminowali wszystkich napastników „ukraińskiej grupy dywersyjno-sabotażowej”. Na potwierdzenie swojej wersji opublikowali na resortowym kanale telewizyjnym „Zwiezda” filmy zniszczonych samochodów i spalonego ciała. Specjaliści od OSINT kwestionowali wiarygodność tych materiałów – spalone auto miało nad wyraz czyste felgi, a uszkodzenia i pozycje pojazdów nie odpowiadały uszkodzeniom i pozycjom na innych zdjęciach z obszaru walk.

Reklama