Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

479. dzień wojny. Te drobne sukcesy wojsk ukraińskich mogą Rosjan nieźle niepokoić

9 czerwca 2023 r. Ukraińscy żołnierze jadą transporterem opancerzonym M113 w pobliżu miasta Bachmut. 9 czerwca 2023 r. Ukraińscy żołnierze jadą transporterem opancerzonym M113 w pobliżu miasta Bachmut. Wiachesław Ratyński / Forum
Cieszy, że ze strony rosyjskiej nie ma doniesień o wielkim sukcesie: ani triumfalnych ogłoszeń o odparciu ukraińskich ataków, ani filmów z tonami zniszczonego sprzętu. A przy okazji sprzętu właśnie – jak sobie w tej wojnie radzi polskie uzbrojenie?

Rosjanie usiłowali zmontować lokalne kontrataki pod Donieckiem. W tym rejonie linia frontu biegnąca z zachodu na wschód od Zalewu Kachowskiego do rejonu Wuhłedaru na północny zachód od Doniecka skręca na północ niemal pod kątem prostym. Gdyby Rosjanom udało się tam przeprowadzić skuteczne natarcie i wedrzeć na jakieś 20 km, mogliby wyjść na tyły ukraińskiego zgrupowania nacierającego pod Wełyką Nowosiłką. A właśnie tam osiągnięto jak dotąd największe sukcesy.

Na skrzydłach Bachmutu

Niewiele jest informacji z dwóch głównych osi natarcia, czyli właśnie spod Wełykiej Nowosiłki w zachodniej części obwodu donieckiego i spod Orichowa w obwodzie zaporoskim. Południowy odcinek frontu jest obecnie głównym teatrem wojny. Tylko tu można dojść do Morza Azowskiego i przeciąć korytarz krymski. Wiadomo tylko, że znów osiągnięto pewne niewielkie postępy, ale żadna ze stron nie podaje konkretów o przebiegu działań.

Szczególnie cieszy, że nie ma doniesień ze strony rosyjskiej, czyli nie ma triumfalnych ogłoszeń o odparciu ukraińskich ataków, nie ma filmów z wielką ilością zniszczonego ukraińskiego sprzętu i w ogóle nie ma doniesień o wielkim rosyjskim sukcesie.

Trzecim realizowanym kierunkiem ukraińskiego natarcia są skrzydła Bachmutu, naszym zdaniem całkiem pomocniczym, który ma związać obecne tu siły rosyjskie, by nie zostały wysłane na południe.

Reklama