512. dzień wojny. Ukraińcy paskudnie ugrzęźli. Dla Zachodu starcie z Rosją to też byłby szok
Wczoraj pojawiło się ciekawe oświadczenie. Otóż Władimir Putin nie będzie osobiście uczestniczył w szczycie BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) w Johannesburgu w sierpniu 2023 r. Rosję ma reprezentować minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, Putin weźmie udział w wideokonferencji. Czyżby się bał ewentualnego aresztu? A może woli pilnować spraw w Moskwie? Swego czasu usunięto ze stanowiska wszechwładnego ministra obrony marszałka Konstantego Żukowa. Wysłano go na rozmowy do Belgradu, a w kraju odwołano i przygotowano papiery do wojskowego biura emerytalnego. Gdy wrócił, w zasadzie mógł tylko pójść do kasy po odprawę.
Co do Władimira Władimirowicza mamy mieszane uczucia; z jednej strony w pełni „zasłużył” na emeryturę, z drugiej każdy jego następca raczej będzie gorszy. Jak się trafi jakiś twardogłowy, co wielce być może, to podejmie drastyczne kroki (pełna mobilizacja, całkowite przestawienie kraju na wojenny tor) i rzuci do Ukrainy kolejne masy wojsk, co oczywiście byłoby trudno udźwignąć. W Rosji nikt przeciw temu nie zaprotestuje, wielu ludzi tę wojnę popiera.
Ukraińcy okropnie ugrzęźli
Wczoraj na Krymie doszło do eksplozji na poligonie, gdzie rozmieszczono ośrodek szkolenia. Przy okazji ucierpiała ważna trasa zaopatrzeniowa Teodozja–Tawrida–Sewastopol. Co było przyczyną eksplozji, na razie nie wiadomo, mogła to być jakaś forma ukraińskiego ataku przy pomocy dronów albo działań dywersyjnych, bo to za daleko dla