Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

752. dzień wojny. Co Rosja szykuje na lato? Kreml zaczyna się niecierpliwić

Prezydent Rosji Władimir Putin. Zdjęcie z 5 marca 2024 r. Prezydent Rosji Władimir Putin. Zdjęcie z 5 marca 2024 r. Mikhail Metzel/Kremlin Pool / Forum
Wydaje się, że zapowiedź Francji, iż NATO może wprowadzić wojska do obrony środkowej i zachodniej Ukrainy, wywołały spore zaniepokojenie na Kremlu. Rosja musi rozważyć, czy jest już gotowa na konfrontację z Sojuszem, czy dopiero po kilku latach i odtworzeniu zapasów sprzętu oraz amunicji.

Wszystkich zbulwersowała wypowiedź wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Narodowego Rosji, byłego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Stwierdził on, że Łotwa nie jest państwem suwerennym, że powinna być tak samo zdenazyfikowana jak Ukraina. To była reakcja na to, że Łotwa jest gotowa przyjąć inicjatywę Francji rozmieszczenia misji pokojowej NATO w Ukrainie. Miedwiediew opublikował na Telegramie zdjęcie z publicznej egzekucji zbrodniarzy hitlerowców w Charkowie z 1943 r. i podpisał: „za pomocą tej fotografii przedstawiam moim zachodnim przyjaciołom alternatywną opcję formuły pokojowej dla kijowskiej hitlerowskiej sfory (na podstawie materiałów z procesu w Charkowie w 1943 r.). I będą tam dyndać dranie strzelający do ludności cywilnej w naszych miastach, a wraz z nimi podający się za prezydenta nieistniejącego państwa Łotwy, taki nikt o nazwisku Rinkiewicz [Edgars Rinkēvičs, zapisany cyrylicą], który życzył Rosji śmierci. Memento Mori!”.

Czy wyobrażacie sobie sytuację, w której wysoki przedstawiciel jednego państwa grozi śmiercią przez powieszenie prezydentowi innego państwa? To pokazuje, jaki jest stosunek Rosji do państw Europy Zachodniej. Można nawet powiedzieć, że to niemal jej oficjalne stanowisko, jeśli wziąć pod uwagę pozycję Miedwiediewa na Kremlu.

Czytaj też: A może tak zaminować wschodnią granicę Polski?

Płoną rosyjskie rafinerie

Jak się okazuje, 20 lutego 2024 r. w uderzeniu rakietą kierowaną z wyrzutni HIMARS na poligon Trudiwśke między Mariupolem a Donieckiem zginął płk Wadim Sliusar, zastępca komendanta Ośrodka Szkolenia Wojskowego przy Państwowym Instytucie Telekomunikacji w Sankt Petersburgu.

Reklama