Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Historia

Nagrody Historyczne 2013 - nominacje

Prezentujemy nominacje, wraz z opiniami jurorów, do kolejnej edycji Nagród Historycznych Polityki. Dziś po godz. 17 przedstawimy laureatów.
PolitykaNagrody Historyczne Polityki

 

W dziale prac naukowych i popularnonaukowych (w tym debiuty)

Wojciech Szatkowski, Goralenvolk. Historia zdrady, Firma Księgarsko-Wydawnicza Kanon, Zakopane 2012

 

Wojciech Szatkowski, Goralenvolk. Historia zdrady, Firma Księgarsko-Wydawnicza Kanon, Zakopane 2012materiały prasoweWojciech Szatkowski, Goralenvolk. Historia zdrady, Firma Księgarsko-Wydawnicza Kanon, Zakopane 2012

 

To historia Goralenvolku, czyli „narodu góralskiego”, wykreowanego przez okupanta niemieckiego po 1939 r. Dla tej idei i tej polityki Niemcy pozyskali znane postacie z Podhala, przede wszystkim Wacława Krzeptowskiego, zwanego góralskim księciem, na liście liderów znalazł się też dr Henryk Szatkowski. Akcja Goralenvolku osiągnęła punkt przełomowy, gdy niebieskie kenkarty (z wielką literą G) przyjęło w 1942 r. na Podhalu ok. 30 tys. osób, część na pewno dobrowolnie, wielu pod przymusem, ze strachu, z niewiedzy czy z przeświadczenia o swojej tradycyjnej odrębności. Akcja nie przyniosła jednak efektu masowego, zresztą opór czy wręcz wrogi stosunek wobec działalności komitetu od początku był silny. A już próba powołania Legionu Góralskiego, elitarnej formacji Waffen SS, zakończyła się całkowitą klapą. Epilogiem Goralenvolku stały się po wojnie tzw. procesy góralskie w Zakopanem. Wojciech Szatkowski, wnuk Henryka Szatkowskiego (jednego z oskarżonych w tym procesie, choć zaocznie, bo ślad po nim zaginął), wydał książkę, w której próbował zmierzyć się nie tylko z wielkim tematem, ale także z historią rodzinną, osobistą. Pracował nad nią pięć lat i napisał dzieło znaczące. Bardzo dobrze, że ta książka wyszła spod tego pióra. (Wiesław Władyka)

Agnieszka Jaczyńska, Sonderlaboratorium SS. Zamojszczyzna. Pierwszy obszar osiedleńczy w Generalnym Gubernatorstwie, IPN Oddział w Lublinie, Lublin 2012

 

Agnieszka Jaczyńska, Sonderlaboratorium SS. Zamojszczyzna. Pierwszy obszar osiedleńczy w Generalnym Gubernatorstwie, IPN Oddział w Lublinie, Lublin 2012materiały prasoweAgnieszka Jaczyńska, Sonderlaboratorium SS. Zamojszczyzna. Pierwszy obszar osiedleńczy w Generalnym Gubernatorstwie, IPN Oddział w Lublinie, Lublin 2012

 

Zamojszczyzna to jedyny poligon doświadczalny w okupowanej Europie, gdzie Niemcy próbowali zrealizować Generalplan Ost. Chodziło o wysiedlenie większości Słowian (w tym wypadku Polaków), unicestwienie lub germanizację reszty; uwolnione w ten sposób tereny osadnicze objąć mieli Niemcy. Na Zamojszczyźnie byli to volksdeutsche z południowo-wschodniej Europy. O Zamojszczyźnie napisano już sporo, po polsku i po niemiecku. Teraz po raz pierwszy otrzymujemy opasły, trójjęzyczny (teksty tłumaczone są także na angielski) album: zdjęcia, ogłoszenia, facsimile oryginalnych dokumentów różnej proweniencji i listów, mapy i zestawienia. Zwięzłe komentarze autorki spinają setki znalezisk archiwalnych, układają je w gęstą, wielowątkową narrację. Sprawcy przygotowują akcję, deportują lub mordują ponad 100 tys. osób. Do ich domostw trafia ok. 13 tys. Niemców, którzy spędzą najbliższe półtora roku w stanie oblężenia: podziemie nie odpuści, Zamojszczyzna od pierwszych dni akcji do lata 1944 r. pozostanie dla okupanta ziemią nie tylko wrogą, ale i skrajnie niebezpieczną. Albumowy charakter publikacji sprawia, że historię tę czyta się inaczej niż monografię naukową. Groza zyskuje twarz. Mają ją przecież i sprawcy, i ofiary. Zyskują ją wreszcie legendarne dzieci Zamojszczyzny, znane dotąd głównie jako przedmiot akcji ratowniczej m.in. warszawiaków. Wzorowa popularyzacja historii. (Włodzimierz Borodziej)

Przemysław Gasztold-Seń, Koncesjonowany nacjonalizm. Zjednoczenie  Patriotyczne GRUNWALD 1980–1990, IPN, Warszawa 2012

 

Przemysław Gasztold-Seń, Koncesjonowany nacjonalizm. Zjednoczenie Patriotyczne GRUNWALD 1980–1990, IPN, Warszawa 2012materiały prasowePrzemysław Gasztold-Seń, Koncesjonowany nacjonalizm. Zjednoczenie Patriotyczne GRUNWALD 1980–1990, IPN, Warszawa 2012

 

W polskiej pamięci historycznej Grunwald budzi głównie dwa skojarzenia, mocarstwowości i „odwiecznego” boju z Niemcami. Istniejące w latach 80. i na początku lat 90. Zjednoczenie Patriotyczne Grunwald kojarzy się jednak przede wszystkim ze skrajnym antysemityzmem. Książka Przemysława Gasztolda-Senia oparta jest na źródłach archiwalnych i drukowanych oraz nieautoryzowanych relacjach, w tym także czołowych postaci Grunwaldu, Bohdana Poręby i Józefa Kosseckiego. W swym naukowym debiucie autor wykorzystał również bardzo obszernie literaturę. Czego się dowiedzieliśmy? Przede wszystkim tego, że organizacja powstała w rezultacie kryzysu ideowego i organizacyjnego polskiego komunizmu. Inspirowali ją niektórzy partyjni przywódcy, a bardziej jeszcze funkcjonariusze służb specjalnych, niekoniecznie wysokiego szczebla. Grunwald był tylko częściowo sterowalny, wymykał się czasami spod kontroli. Tolerowany był jako jedno z narzędzi walki z Solidarnością i niezależnymi środowiskami intelektualnymi, ale uderzał niekiedy w tony, które władzom przyjemności nie sprawiały. Gasztold-Seń uwzględnił nie tylko idee, działania i personalia Grunwaldu, lecz wewnętrzne w nim konflikty oraz reakcje, jakie akcje i publikacje tego stowarzyszenia wywoływały. Jest to porządny kawał polskiej historii lat kryzysu władzy komunistycznej oraz aktywności legalnej i nielegalnej Solidarności.

Trzeba jednak dodać, że autorskie próby określenia różnych kategorii ideologicznych i organizacyjnych schyłkowego komunizmu, także w skali międzynarodowej, są nazbyt powierzchowne i często wątpliwe. Ambicje poniosły autora w przestrzeń, która wymagałaby osobnego dzieła i bardzo wytrawnego pióra. (Jerzy Holzer)

Jacek Pietrzak, Polscy uchodźcy na Bliskim Wschodzie w latach drugiej wojny światowej. Ośrodki. Instytucje. Organizacje, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012

 

Jacek Pietrzak, Polscy uchodźcy na Bliskim Wschodzie w latach drugiej wojny światowej. Ośrodki. Instytucje. Organizacje, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012materiały prasoweJacek Pietrzak, Polscy uchodźcy na Bliskim Wschodzie w latach drugiej wojny światowej. Ośrodki. Instytucje. Organizacje, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012

 

Bliski Wschód w okresie drugiej wojny światowej stał się miejscem, gdzie zatrzymywały się liczne grupy Polaków, żołnierzy i cywilów. Rozprawa Jacka Pietrzaka na podstawie szeroko zakrojonej kwerendy źródłowej przedstawia narodziny i działania nowych polskich skupisk w Palestynie, Libanie, Syrii, Egipcie, Turcji, na Cyprze, w Iraku, Iranie. Ukazuje procesy decydujące o tworzeniu tych środowisk w związku z wydarzeniami wojennymi, począwszy od klęski wrześniowej w 1939 r. Prezentuje wykorzystywanie Polaków do gier politycznych i działań wojskowych koalicji antyhitlerowskiej, jak i niemieckich planów wojskowych zmierzających do ich podporządkowania. Najwięcej uwagi autor poświęcił ewakuacji armii polskiej ze Związku Sowieckiego, wraz z grupami ludności cywilnej. Charakteryzuje wszystkie formy działań wojskowych oraz tych podejmowanych dla ludności cywilnej. Ukazuje wewnętrzne zróżnicowanie polityczne Polaków na Bliskim Wschodzie, grożące rozbiciem jedności wojskowej. Dość obszernie omawia problem, z jakimi borykali się Żydzi szczególnie na terenach palestyńskich, przy okazji wielokrotnie polemizując z wcześniejszymi ocenami, wprowadzając korekty i dane szczegółowe. (Wojciech Wrzesiński)

Marta Cobel-Tokarska, Bezludna wyspa. Nora. Grób. Wojenne kryjówki Żydów w okupowanej Polsce, IPN, Warszawa 2012

 

Marta Cobel-Tokarska, Bezludna wyspa. Nora. Grób. Wojenne kryjówki Żydów w okupowanej Polsce, IPN, Warszawa 2012materiały prasoweMarta Cobel-Tokarska, Bezludna wyspa. Nora. Grób. Wojenne kryjówki Żydów w okupowanej Polsce, IPN, Warszawa 2012

 

Należało wykazać się czujnością wręcz zwierzęcą: w norze wykopanej w lesie, w cmentarnym grobowcu, w skrytce za szafą. Każda nieostrożność groziła ujawnieniem schronienia. Trzeba było nauczyć się wstrzymywać oddech, nie wolno było płakać, kaszleć, poruszać się. Wśród badań nad Zagładą żydowskie kryjówki stanowiły prawdziwą terra incognita. Jej odkrycie zawdzięczamy socjolożce Marcie Cobel-Tokarskiej. W zalewie prac nad Holocaustem zaproponowała inne, świeże spojrzenie. „Bezludna wyspa” to antropologiczny szkic, próba uchwycenia zjawiska nieuchwytnego, które rozpościerało się między życiem a śmiercią. Kryjówki były w czasie okupacji przestrzenią najrozmaitszych, niezwykle złożonych ludzkich relacji, mikroareną życia codziennego. Podstawowe źródło stanowią relacje ukrywających się Żydów pisane w czasie wojny, a także już po jej zakończeniu. Marta Cobel-Tokarska podjęła temat nieopracowany i zaproponowała nowatorskie ujęcie. (Marcin Zaremba)

Paweł Kowal, Koniec systemu władzy. Polityka ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego w latach 1986–1989, Wydawnictwo TRIO, IPN, ISP PAN, Warszawa 2012

 

Paweł Kowal, Koniec systemu władzy. Polityka ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego w latach 1986–1989, Wydawnictwo TRIO, IPN, ISP PAN, Warszawa 2012materiały prasowePaweł Kowal, Koniec systemu władzy. Polityka ekipy gen. Wojciecha Jaruzelskiego w latach 1986–1989, Wydawnictwo TRIO, IPN, ISP PAN, Warszawa 2012

 

Autor, uczeń niezapomnianej Krystyny Kerstenowej, świadomie nawiązuje do jej pracy. Prof. Kerstenowa napisała „Narodziny systemu władzy”, Paweł Kowal – „Koniec systemu władzy”. Czy koniec pewnej formacji ustrojowej można ująć datami? Bardzo trudno. Kowal uznał, że datami zwornikami procesu końcowego poprzedniej formacji były: amnestia dla więźniów politycznych w 1986 r. i wybory czerwcowe w 1989 r. Autor przedstawia próby relegitymizacji władzy, podejmowane przez gen. Jaruzelskiego po stanie wojennym. Po spenetrowaniu archiwów polskich (do radzieckich, niestety, nie dotarł), po przeprowadzeniu licznych wywiadów z głównymi osobami minionej sceny politycznej wnioskuje: „To, co się stało 4 czerwca i następstwa wydarzeń, które doprowadziły do powstania rządu Tadeusza Mazowieckiego, nie odpowiadało intencjom ekipy [Jaruzelskiego]”. Niektóre pytania badawcze pozostają ciągle bez odpowiedzi. Dlaczego Jaruzelski nie potrafił w porę wybrać „wariantu chińskiego”? Czy można było uniknąć fatalnego dla kraju i narodu załamania gospodarki? Ta książka mogłaby też być swoistym poradnikiem dla społeczeństw, chcących przeprowadzić „aksamitną rewolucję”. Interesująco przedstawia, jak władza, mimo walki z opozycją, może z nią umiejętnie kontynuować dialog. (Marian Turski)

W dziale pamiętników i wspomnień

Bez wątpienia było warto! Z Markiem Adamkiewiczem rozmawia Michał Siedziako, IPN Oddział w Szczecinie, Szczecin 2012

 

Bez wątpienia było warto! Z Markiem Adamkiewiczem rozmawia Michał Siedziako, IPN Oddział w Szczecinie, Szczecin 2012materiały prasoweBez wątpienia było warto! Z Markiem Adamkiewiczem rozmawia Michał Siedziako, IPN Oddział w Szczecinie, Szczecin 2012

 

„Człowiek jak wyjdzie z puszki [...] jak nurek wypływa z głębokiej wody i łapie pierwszy oddech po wynurzeniu” – mówi Marek Adamkiewicz po wyjściu z więziennej odsiadki i my też tak trochę się czujemy, gdy zagłębiamy się w wywiad z nim, legendą wrocławskiej i szczecińskiej opozycji. Płyniemy wartko, bez pompy i martyrologii, co i raz trafiając na rozsądne, robione z dystansu obserwacje. A wszystko podane w sposób barwny, miejscami anegdotyczny. Zaczynamy od historii przeciętnej peerelowskiej rodziny. Poznajemy Szczecin lat 70., z jego „złymi dzielnicami”, pełnymi git-ludzi – w historiografii miasto mało znane. Później studia we Wrocławiu, hipisowski styl i kontrkultura, Jazz nad Odrą, wszystkie te klimaty epoki Gierka. „Rewolucja seksualna, wolna miłość, dzieci kwiaty – to symbole, hasła, które wszyscy znali. W co drugim domu wisiał plakat Jimiego Hendrixa, Janis Joplin czy Che Guevary”. W tym kontekście okoliczności wyboru opozycyjnej drogi tyleż naturalne co przypadkowe. Dalej wciągający wir historii opozycji. Całość wywiadu rzeki poprzedzona jest doskonałym wstępem Michała Siedziako, który zrobił rzecz niewykonalną: ciekawe przypisy. (Marcin Zaremba)

Dorota Simonides, Szczęście w garści. Z familoka w szeroki świat, Wydawnictwo Nowik Sp. J., Opole 2012

 

Dorota Simonides, Szczęście w garści. Z familoka w szeroki świat, Wydawnictwo Nowik Sp. J., Opole 2012materiały prasoweDorota Simonides, Szczęście w garści. Z familoka w szeroki świat, Wydawnictwo Nowik Sp. J., Opole 2012

 

Dorota Simonides, z domu Badura, Ślązaczka, z wielodzietnej rodziny górniczej, wychowywana była w wierności wobec śląskich tradycji i wartości, w których szacunek dla pracy splatał się z przywiązaniem do polskości. Przeszła długą drogę z górniczego familoka do katedry uniwersyteckiej i fotela senatorskiego. Ulegając licznym namowom swoich przyjaciół, którzy byli świadomi jej niecodziennej biografii, napisała książkę wspomnieniową. We wstępie zaznaczyła, że nie jest ona „autobiografią, choć opiera się na prawdziwych wydarzeniach. Nie jest także książką naukową, choć jestem profesorem, ani polityczną, choć przez kilkanaście lat byłam czynnym politykiem (…). Jest to cząstkowy i subiektywny obraz mojego bardzo bogatego życia”. Uczona, etnograf, badacz śląskich tradycji kulturowych, odkrywała ich powiązania z polskością. Napisana z dużymi walorami literackimi, ukazuje związki jej badań naukowych z działalnością polityczną i społeczną. Książka ważna nie tylko dla poznania drogi życiowej Doroty Simonides, ale również dla właściwej oceny znaczenia Śląska Opolskiego we współczesnym polskim organizmie państwowym i narodowym. (Wojciech Wrzesiński)

Ludwika Włodek, Pra. O rodzinie Iwaszkiewiczów, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2012

 

Ludwika Włodek, Pra. O rodzinie Iwaszkiewiczów, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2012materiały prasoweLudwika Włodek, Pra. O rodzinie Iwaszkiewiczów, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2012

 

Prawnuczka Jarosława Iwaszkiewicza opowiada o czterech pokoleniach przodków, o służących i zwierzętach domowych, o miłości i nienawiści. Można ten piękny reportaż historyczny czytać na różne sposoby: jako zbiór rodzinnych anegdot, cenne uzupełnienie dzienników pradziadka, portret zbiorowy polskich inteligentów między carską Rosją a późnym PRL, zwierciadło przemian ekonomicznych i obyczajowych. Włodek pisze o trwaniu postaw i przemijaniu ludzi. W Polsce XX w. każda generacja dodatkowo stawała przed wyzwaniem zdefiniowania w nowych okolicznościach pojęcia przyzwoitości. W Stawisku nie było inaczej, choć rozczaruje się czytelnik, szukający w „Pra” przede wszystkim polityki. Jest oczywiście obecna, lecz nie ma wątpliwości, że obcujemy z inteligencją w najlepszym wydaniu, nie z politykami. Najbardziej może poruszające są ostatnie rozdziały, gdy 36-letnia autorka mierzy się z odchodzeniem pary głównych bohaterów: „widziałem, jak to życie było niegotowe do zakończenia” – zapisuje Jarosław miesiąc po śmierci Hanny, „jak nieprzytomnie i kurczowo trzymało się tego wyschniętego ciała. Dlatego może ludzie nie rozumieją mojej rozpaczy, mojej pustki, tego, że straciłem dom, wszystko”. Dzięki prawnuczce rozumiemy ten jęk lepiej. Czego więcej można od książki wymagać? (Włodzimierz Borodziej)

 

Nominowało Jury w składzie:

prof. Włodzimierz Borodziej, prof. Jerzy Holzer, prof. Jerzy Tomaszewski, red. Marian Turski, prof. Feliks Tych, prof. Wiesław Władyka, prof. Wojciech Wrzesiński, dr Marcin Zaremba.

 

Wszystkie nominowane książki od 4  maja do kupienia na www.sklep.polityka.pl

Polityka 17-18.2013 (2905) z dnia 23.04.2013; Historia; s. 82
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Mark Rothko w Paryżu. Mglisty twórca, który wykonał w swoim życiu kilka wolt

Przebojem ostatnich miesięcy jest ekspozycja Marka Rothki w paryskiej Fundacji Louis Vuitton, która spełnia przedśmiertne życzenie słynnego malarza.

Piotr Sarzyński
12.03.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną