Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Chcemy całego życia!

Aleksandra i Józef Piłsudscy. Fot. Wikipedia Aleksandra i Józef Piłsudscy. Fot. Wikipedia
90 lat temu Polki stukając parasolkami w okiennice mokotowskiej willi Józefa Piłsudskiego wywalczyły sobie prawo głosu. Ten przetrzymał delegację sufrażystek kilka godzin na mrozie, by wreszcie obiecać: prawa obywatelskie będą w Polsce przysługiwać bez różnicy płci.

Nie umiem nawet sobie wyobrazić tego, co będzie z życiem ludzkości, jeżeli – połowa jej – kobiety wejdą naprawdę w to życie z wolą świadomą, z siłą odpowiadającą nie tylko swej liczbie, lecz i walorom kobiecym, silniejszym pod pewnym względem od męskich” – pisał Ignacy Daszyński, przywódca Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej, który jako pierwszy obiecał kobietom pełnię praw publicznych. Piłsudski również miał poważne wątpliwości. Uważał kobiety za natury konserwatywne, podatne na wpływy.

Ale Polki miały tajną broń – swojego człowieka wewnątrz mokotowskiej willi – Aleksandrę Piłsudską. Lubiła o sobie mówić, że jest zaciętą feministką i można ją uznać za modelowy wręcz przykład emancypacji. Studiowała w Wyższej Szkole Handlowej, wstąpiła do PPS i bardzo aktywnie włączyła się w działalność niepodległościową. Wraz z koleżankami szmuglowały broń, ukrywając ją w halkach, falbanach i gorsetach. Gdy po aresztowaniu wypuszczono ją z braku dowodów, tydzień później, przefarbowana na blond, jechała do Kijowa z kufrem pełnym rewolwerów i amunicji.

Znała już wtedy Piłsudskiego. W 1908 r. w Bezdanach brali razem udział w brawurowym napadzie na pociąg wiozący pieniądze carskiej poczty. To właśnie Aleksandra wraz z koleżanką, ryzykując życie, wróciły po zakopaną wcześniej część łupu i dostarczyły go oddziałom w Kijowie i Krakowie. Stanęła na czele sekcji kobiet przy Związku Strzeleckim, która zajmowała się szkoleniem kurierek w taktyce wojskowej, geografii militarnej i w obchodzeniu się z bronią. Był to jeden z pierwszych na świecie oddziałów kobiecej służby pomocniczej w wojsku. Mając kogoś takiego przy boku Piłsudski ulec musiał.

Polki dochodziły do równouprawnienia w specyficzny sposób. We Francji czy w Anglii żądanie praw wyborczych było głównym postulatem ruchu kobiecego.

Polityka 48.2008 (2682) z dnia 29.11.2008; Historia; s. 70
Reklama