Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

W Polsce, której nie ma

Recenzja spektaklu: "Między nami dobrze jest", reż. Grzegorz Jarzyna

Reżyserujący sztukę w TR Warszawa Grzegorz Jarzyna postawił na minimalizm

Wniosek płynący z drugiej sztuki Doroty Masłowskiej – Między nami dobrze jest – nie jest specjalnie budujący: my, Polacy, nie istniejemy. Starsze pokolenie – jak babcia (Danuta Szaflarska) – żyje wspomnieniami pięknej Polski, której kres położyła druga wojna światowa, wspieranymi przez wizje z Radia Maryja: „gdy świat rządził się jeszcze prawem boskim, wszyscy ludzie na świecie byli Polakami.

Niemiec był Polakiem, Hiszpan był Polakiem, cały świat był Polską: i Ameryka, i Azja, i Australia. A teraz tylko w Polsce jest Polska”. Zaharowane średnie pokolenie – jak matka Halina, pracownica Tesco (Magdalena Kuta), i sąsiadka Bożena (Maria Maj) – zadowala się oglądaniem telewizji, chłonięciem konsumpcyjnego stylu życia, na który ich nie stać, i opowieściami o tym, gdzie w tym roku nie pojedzie na wakacje. Zaś najmłodsze – jak Mała Metalowa Dziewczynka (Aleksandra Popławska) – wychowane w świecie Internetu, to domorośli Europejczycy utrzymujący, że „języka polskiego nauczyli się z płyt i kaset pozostawionych przez polską sprzątaczkę”.

Masłowska z zabójczą (auto)ironią portretuje nasze zmagania z tożsamością narodową, w swoim stylu miksując języki i dyskursy (język wykluczonych, telewizyjnych celebrytów, dyskurs poprawności politycznej). Reżyserujący sztukę w TR Warszawa Grzegorz Jarzyna postawił na minimalizm. Otaczając aktorów trzema płóciennymi ekranami, na których wyświetlane są niezbędne rekwizyty, znalazł przestrzeń współgrającą zarówno z surrealistyczno-komiksowym klimatem dramatu, jak i niebytem bohaterów i ich nieistniejącą tożsamością.

 

Polityka 16.2009 (2701) z dnia 18.04.2009; Kultura; s. 51
Oryginalny tytuł tekstu: "W Polsce, której nie ma"
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną