Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Wystawy

Taki był „Świat”

Recenzja wystawy: "Cztery razy Świat"

Jan Kosidowski, Rugby, 1956 r. Jan Kosidowski, Rugby, 1956 r. Jan Kosidowski / materiały prasowe
Kawał wyśmienitego warsztatu fotograficznego w wykonaniu czterech mistrzów obiektywu: Konstantego Jarochowskiego, Wiesława Prażucha, Władysława Sławnego i Jana Kosidowskiego.

Nie przypominam sobie, by w zacnych progach stołecznego muzeum gościła kiedykolwiek wystawa fotografii reporterskiej. Pomysł był więc odważny, tym bardziej że na ścianach zawisły zdjęcia z tygodnika „Świat” z lat 1951–68, a więc z czasów skutecznej cenzury stalinowskiej i gomułkowskiej.

Na szczęście odwaga się opłaciła, a blisko 400 fotogramów ogląda się z niesłabnącą uwagą. Duża w tym zasługa niezwykle klarownej i ciekawej aranżacji, ale jeszcze większa – samego materiału. Z tysięcy zdjęć wybrano najciekawsze, często także te, które nie zostały opublikowane. Wystawa ma kilka wymiarów. Z jednej więc strony dostajemy to, czego możemy się spodziewać: poznawczą ucztę. Pełny obraz rytuałów socjalistycznej władzy z jej pochodami, pogrzebami, manifestacjami, propagandowym wizerunkiem społeczeństwa zaangażowanego w budowę nowego ustroju. Z drugiej jednak mamy kawał wyśmienitego warsztatu fotograficznego w wykonaniu czterech mistrzów obiektywu: Konstantego Jarochowskiego, Wiesława Prażucha, Władysława Sławnego i Jana Kosidowskiego. Często są to zdjęcia, których nie powstydziłoby się żadne współczesne, lifestylowe pismo w kraju, a niektóre spośród reportaży (także z zagranicy) śmiało mogłyby walczyć o World Press Photo.

Nieistniejący już świat z tych foto­reportaży ma wielki urok, choć trudno za nim tęsknić. Zatęsknić jedynie można za tego typu prasową zawartością, której dziś ze świecą szukać.

 

Cztery razy Świat, Muzeum Narodowe w Warszawie, wystawa czynna do 12 maja

Polityka 10.2013 (2898) z dnia 05.03.2013; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Taki był „Świat”"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

Musicale na fali. Taki mało rozśpiewany z nas naród, a nie ma spektaklu bez piosenki

Nie należymy do narodów rozśpiewanych, ale w teatrze trudno dziś znaleźć spektakl bez choćby jednej piosenki. Przybywa też dobrych rodzimych musicali.

Aneta Kyzioł
18.05.2024
Reklama