Pod rządami PiS edukacja patriotyczna – archaiczna, prymitywna – coraz bardziej odkleja się od wymogów współczesności.
Na pierwszy rzut oka było niesłychanie wręcz spokojnie. Obyło się bez starć z policją, kibicowskich awantur czy zamieszek. Empik nie został ostrzelany, nie spłonęło żadne mieszkanie na trasie. Ale to wcale nie są powody do radości.
Zamiast konkurować z narodowcami o miejsce podczas Marszu Niepodległości Kobiety z Mostu pojechały na polsko-białoruską granicę, żeby pomóc uchodźcom. „Nie mamy poczucia porażki. Udało nam się zrobić coś dobrego” – mówią.
Tym razem, by ominąć sądowy zakaz, prezes urzędu ds. kombatantów chce przejąć odpowiedzialność za marsz, na którym mogą pojawić się rasistowskie, neonazistowskie symbole i hasła. I prawem silniejszego wyrugować Kobiety z Mostu.
Święto Niepodległości stało się „dniem, który musimy przetrwać”. W ten sposób myśli o nim również PiS, który już raz został zmuszony niemalże połączyć pochód władz z marszem Bąkiewicza. W przeciwnym razie potencjał wyborczy prawicowych ekstremistów gotów byłby przejąć Ziobro.
Antyfaszystki odcinają się od zarzutów, że rejestrując swój marsz, idą na zwarcie z nacjonalistami. Zmieniły nazwę wydarzenia z „Niepodległa dla wszystkich” na „Niepodległa dla wszystkich. 11 listopada bez zadymy”.
Scenariusz na dziś jest taki, że zamiast Marszu Niepodległości pt. „Niepodległość nie na sprzedaż” w stolicy zobaczymy wolnościowy marsz „Niepodległa dla wszystkich”. Jako pierwsi publikujemy specjalne oświadczenie Kobiet z Mostu.
Przedwojenna warszawska kamienica przy alei 3 Maja 2 stała się bohaterką mediów za sprawą rac z tegorocznego Marszu Niepodległości, które bandyci wrzucili do dwóch mieszkań. Ale ta kamienica to historia w każdym kącie.
Zamiast domagać się delegalizacji Marszu Niepodległości, egzekwujmy odpowiedzialność jego organizatorów, także materialną, za poczynione przez chuliganów straty.
Pod Pałacem Kultury i Nauki trzeci rok z rzędu aktywiści praw człowieka zorganizowali manifestację pod hasłem „To było tutaj – Warszawa wolna od faszyzmu”.