W miniony wtorek spotkałam przed Sejmem nadzwyczajnie rozradowanego posła Pawła Kowala. Zarejestrowaliśmy się! – zawołał i już biegł dalej, dodając: I Palikot też!
Politycy przed wyborami tak straszą wszystkimi możliwymi nieszczęściami, jakie spadną na kraj, jeśli to nie oni wezmą władzę, że obywatele zaczynają się bać samej kampanii, a przy okazji i polityków.
Sondaże pokazują, że więcej niż co czwarty wyborca deklaruje się jako „niezdecydowany”. Przygotowaliśmy więc autorski quiz, który może pomóc w politycznej i ideowej autoidentyfikacji. A także – co może ważniejsze – w określeniu tzw. mniejszego zła.
Kampania wyborcza wyszła na ulice, rozkłada się wzdłuż dróg, nawet tych mniej uczęszczanych. Plakatów i billboardów z każdym dniem przybywa i będzie ich coraz więcej.
Nowy program Platformy Obywatelskiej nie przypomina w niczym długiego exposé premiera Tuska z 2007 r. Tam był romantyzm i entuzjazm, teraz jest mały realizm w cieniu długów. Taki minimalizm jest znamienny dla dzisiejszych demokracji.
Prezes Kaczyński uwodzi teraz spokojem starszego pana, ojca całego młodego pokolenia. Jak widać przedwyborczym przebierankom prezesa nie ma końca.
Dwóch współpracowników prezydenta Bronisława Komorowskiego startuje do Sejmu z list PO. Sławomir Nowak twierdzi, że jego obowiązki pałacowe nie kolidują z kampanią wyborczą. Michał Szweycer już od początku września jest na urlopie.
Pytanie „Jak żyć panie premierze?”, które jeszcze niedawno wydawało się kluczowe w tej kampanii, mocno straciło na znaczeniu i nośności.