Gdyby Waldemar Pawlak prowadził firmę, a nie partię, pewnie myślałby teraz o ogłoszeniu upadłości. PSL naprawdę cienko przędzie.
Rozmowa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem pracy i polityki społecznej, o tym, że młodzi nie boją się pracować dłużej, a starszych to mniej dotyczy
PSL ma przed sobą w tym roku wybór prezesa partii. Wpływa to istotnie na sytuację w koalicji.
W rankingu osób, którym Polacy ufają najbardziej, Waldemar Pawlak niespodziewanie wysforował się na drugą pozycję.
Nie wiadomo, skąd się wzięły, ale są powtarzane jako pewniki, zaklęcia czy przestrogi. Niby oswajają rzeczywistość, ale znacznie częściej ją zakłamują. To przesądy naszej polityki.
Nie wiadomo, czy Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy, tak szybko zaszedłby tak wysoko, gdyby nie dobrze kojarzone w PSL nazwisko.
Jeśli dla kogoś osoby członków rządu są tajemnicą, może zasięgnąć języka na Facebooku. Co prawda np. Michał Boni, szef świeżo powołanego resortu cyfryzacji, nie przejawia tam aktywności, ale za to ludowcy jak najbardziej.
PSL w koalicji będzie piąty raz. Żadna partia nie współrządziła tak długo. Po latach Stronnictwo przypomina nowoczesną korporację, której największym majątkiem jest sieć klientów.
Premier do tej pory nie miał czasu rozmawiać z Waldemarem Pawlakiem o koalicji, ale ta zwłoka liderowi PSL nie służy. Wśród ludowców wzbiera fala niezadowolenia.
O tym, czy jego partii dobrze w koalicji z PO, jak będzie po wyborach i co zrobić, by rolnicy chcieli się bogacić - mówi Stanisław Żelichowski.