Partia Kaczyńskiego stara się doprowadzić do stworzenia w Polsce koncesjonowanej opozycji, która nie ma de facto znaczenia.
„PiS zbrzydł” – ubolewa wicenaczelny „Gazety Polskiej”. Konsekwencje zmian mogą wykraczać poza samą partię Kaczyńskiego.
Henryk Kowalczyk stara się występować w roli mediatora, co w resorcie jednocześnie wyznaczającym zakres eksploatacji i ochrony środowiska naturalnego powinno być normą.
Wszystkie aforyzmy dotyczą spraw okołopolitycznych. Proszę ocenić, czy są aktualne.
Macierewicz nie wypadł jednak z puli pretendentów do objęcia przywództwa PiS po Kaczyńskim. To, czy wypadnie, zależy od oceny raportu smoleńskiego, jaki ma przygotować.
W sprawie aborcji niemal wszyscy zaczęli śpiewać do melodii, którą wymyślił PiS – znany zwolennik praw kobiet i obywatelskich inicjatyw. Znika w tym twardy fakt: to PiS, a nie opozycja, chce znacznie zaostrzyć ustawę aborcyjną.
Środowe głosowanie przyniosło też reperkusje w Nowoczesnej. Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt oraz Krzysztof Mieszkowski zawiesili członkostwo w klubie tej partii.
Samotnym matkom radziła, by ustabilizowały swą sytuację rodzinną i miały więcej dzieci, by załapać się na program 500+, błysnęła wypowiedzią o sędziach SN, nazywając ich „zespołem kolesi”.
W nowej odsłonie rządu Mateusza Morawieckiego znalazło się pięć nowych nazwisk, a wśród nich współpracowniczka Jarosława Gowina oraz urodzona w ZSRR nowa minister finansów.
Polscy podatnicy z roku na rok płacą coraz więcej za kultywowanie obsesji szeregowego posła, tchórzostwo prominentów partii rządzącej oraz służalczość ministra spraw wewnętrznych i oportunizm szefów policji.