Nie dość, że policja nie podjęła żadnych działań, to rzecznik Komendy Wojewódzkiej tłumaczył, że „pikieta przebiegała bardzo spokojnie”.
Do walki o teraźniejszość i kolejne dekady używa się przeszłości. Bo historia w polityce ma wielką przyszłość. Tak przynajmniej uważa obóz rządzący teraz w Polsce.
W pierwszej połowie meczu PiS ustawił grę, w drugiej zamierza strzelać gole.
Polska, która na własne życzenie zaczyna uprawiać politykę egoizmu narodowego, wystawia się na fundamentalne niebezpieczeństwo.
Trudno wyjaśnić ogromną rolę, jaką przypisuje się Żołnierzom Wyklętym w nowych podręcznikach do historii. Ich dzień figuruje obok 3 maja i 11 listopada jako najważniejsze święto państwowe.
Serial wpisuje się w jak najbardziej aktualną dyskusję o możliwej rekonstrukcji w rządzie, poruszając temat zmiany na najważniejszym ze stołków. Prezes zechce być nowym Piłsudskim?
Ministrowie Gliński, Morawiecki i Kownacki coraz głośniej mówią o potrzebie zburzenia PKiN. Kupa gruzu w centrum Warszawy miałaby być prezentem dla Polaków w setną rocznicę odzyskania niepodległości.
Gabinet Beaty Szydło traci impet, a na wierzch zaczęły wychodzić wewnętrzne spory. Wciąż jednak utrzymuje bardzo wysokie poparcie.
Adam Andruszkiewicz dołączył do koła Wolni i Solidarni. W Kukiz ’15 zostało 31 posłów z 42, którzy weszli do Sejmu z jego list. Kto jeszcze odejdzie?
Za nami osiem odcinków drugiego sezonu serialu satyrycznego „Ucho prezesa”, produkowanego przez Showmax, z Robertem Górskim u steru. W sumie do tej prześmiewczej wersji polskiej polityki wracaliśmy blisko trzydzieści razy – w tym czasie przez gabinet Prezesa przewinęła się cała armia nietuzinkowych gości, w tym prezydent Adria… Andrzej, a także kanclerz Niemiec. Stale rzecz jasna spotykamy się z samym Prezesem, granym przez Górskiego, a także Płaszczakiem, czyli Mariuszem Błaszczakiem w wersji Mikołaja Cieślaka, oraz pilnującą dostępu do gabinetu szefa PiS panią Basią (Izabela Dąbrowska).
Drugi sezon to jednak wiele, wiele nowych twarzy, a także wielcy aktorzy, z Andrzejem Sewerynem i Wiktorem Zborowskim na czele. Którzy wypadli najlepiej? Którzy najgłębiej zapadli w pamięć?
Dobra karykatura/parodia to po części talent aktora, po części popis scenarzystów, a w olbrzymiej części także zasługa samego oryginału, który albo jest, albo nie jest wdzięcznym tematem do drwin. Oto nasz subiektywny wybór dziesięciu najlepszych postaci, które odwiedziły gabinet w drugiej serii „Ucha…”. Przygotował Marcin Zwierzchowski.