Kiedy Beata Szydło przedstawiała się jako kandydatka na premiera, zaczęła od żartu: No i wyszło szydło z worka. Na katowickiej Konwencji PiS kolportowano plakat: Szydło przebija balon PO. No więc zostańmy w tej konwencji: do Katowic Szydło przyjechała z workiem. Takim od Świętego Mikołaja.
Chapeau bas, Panie Prezesie! „Przywrócenie merytorycznego wymiaru polityki”, które Pan postuluje, to podstawowy, powtarzany od przeszło dekady postulat krytyków IV RP, która przyniosła inwazję populizmu do głównego nurtu polskiej polityki.
Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz w cieniu, Beata Szydło i Piotr Gliński w świetle – taka była konwencja programowa PiS w Katowicach. I taka będzie kampania, która ma być powtórką z sukcesu Andrzeja Dudy.
Wystąpienie Beaty Szydło było zręczne, stwarzało pozory, że stoi za nim ogromna praca ekspercka, że ekipa PiS szykująca się do rządzenia jest dobrze przygotowana, ma przegadane tysiące spraw oraz dysponuje planem.
Dziś w Katowicach PiS rozpocznie trzydniową konwencję programową. Partia przedstawi też swoje eksperckie zaplecze.
To polityk szerzej nieznany i bezkonfliktowy. Nie będzie przy tym twarzą kampanii PiS, ale technicznym organizatorem działań sztabu.
To miał być pokaz siły i umiejętności mobilizowania elektoratu. A przede wszystkim pierwsze zderzenie dyrygentek PO i PiS: premier Ewy Kopacz i kandydatki na ten urząd Beaty Szydło. W o wiele trudniejszej sytuacji jest obecna szefowa rządu.
Beata Szydło, nauczona doświadczeniem swoich partyjnych kolegów, nie spiskowała przeciwko prezesowi PiS. I dlatego to ona jest dziś kandydatką tej partii na premiera.
W pierwszej kolejności zajmiemy się pracą, przez cztery miesiące znajdziemy skuteczne rozwiązanie na umowy śmieciowe – mówiła premier Ewa Kopacz na konwencji w PO.
Jeśli PiS wygra wybory, premierem zostanie Beata Szydło – ogłosił Jarosław Kaczyński podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości, na której partia fetowała wygraną w wyborach prezydenckich.