Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w dniu, w którym Onet i TVN24 ujawniły jej nowe oblicze, to samo zrobiła „Gazeta Polska”. Tyle że z nieco innej perspektywy.
„Oppenheimer” zwycięzcą gali oscarowej, Duda i Tusk przed wyjazdem do USA, papież Franciszek dwuznacznie o Ukrainie, rozmowy premiera z rolnikami, PiS planuje wielki marsz 18 maja.
O ile w przypadku polityków PiS trudno mówić o jakimś dysonansie poznawczym czy zaskoczeniu (nie takie rzeczy dzieją się w tym środowisku), o tyle inaczej ma się sprawa z oficerami czy posłami PO. Żołnierz przyjmujący fałszywy dokument hańbi swój mundur, a poseł hańbi swój mandat.
Im dłużej trwa audyt w MON, tym wyraźniej widać, na jak wiele zaplanowanych potrzeb obronnych – a nawet już ogłoszonych ambicji zbrojeniowych – nie ma skąd wziąć pieniędzy. Ta wyrwa pokazuje, jak wielkie wyzwanie wzięła na siebie Polska i jak źle była przygotowana do oszacowania jego kosztów.
Trzy postaci wybijają się teraz na prawym skrzydle Zjednoczonej Prawicy: europoseł Dominik Tarczyński, były minister edukacji Przemysław Czarnek oraz starający się o powrót do polityki były prezes TVP Jacek Kurski. Co u nich słychać i jak budują swoją pozycję, gdy PiS stracił władzę, a Jarosław Kaczyński szuka nowej strategii?
Prezes PiS ogłosił, że chce pozostać na stanowisku na kolejną kadencję, choć jeszcze niedawno się odgrażał, iż w przyszłym roku odejdzie. Czy to dobra wiadomość, a jeśli tak, to dla kogo? Rozmowa z Anną Dąbrowską.
Jacek Kurski może się pożegnać z gąską i brukselskimi marzeniami, za to wszyscy jego wrogowie w PiS staną się nimi w dwójnasób. Zaiste rzadko się bowiem zdarza, aby ktoś tak bezwstydnie i jawnie donosił na kolegów.
Koalicja wydała walkę bezprawiu poprzedników, co w wielu wypadkach wymaga zmiany prawa. Partia Kaczyńskiego protestuje i wrzeszczy, Duda nie sprzyja, więc pozostaje korzystanie z rozmaitych pisowskich niedoróbek legislacyjnych.
CBA domagało się postawienia Danielowi Obajtkowi zarzutów niegospodarności i działania na szkodę spółki, ale skończyło się niczym, bo nad prezesem Orlenu wielki plażowy parasol trzymał sam Jarosław Kaczyński. To nawet nie było krycie. To była fascynacja.
W PiS i otoczeniu tej partii rośnie krytyka wobec Jarosława Kaczyńskiego, niewiara, że ugrupowanie pod jego przywództwem powróci do władzy. Czy jeszcze raz uda mu się wyjść z tego obronną ręką?