W czasie debaty w Parlamencie Europejskim poświęconej Polsce szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen jasno zasugerowała, że zamierza rychło sięgnąć po regułę „pieniądze za praworządność”. Wzywały ją dziś do tego główne frakcje europoselskie.
Dokonania wicepremiera od bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego na razie łatwiej przeliczyć na tony żelastwa i betonu niż realne wzmocnienie obronności kraju. Kaczyński odchodzi w momencie największego kryzysu od lat.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki tłumaczył przed Parlamentem Europejskim działania i zamiary PiS. W czwartek temat TK Julii Przyłębskiej pojawi się przy okazji szczytu. Ten tydzień może rozstrzygnąć o tempie decyzji Brukseli co do polskiego KPO, choć rokowania „mocno zwolniły”.
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym tygodniu – według Radia ZET w środę – dojdzie do zmian w rządzie. Szału nie ma; to raczej niewielkie przegrupowanie po pożegnaniu Jarosława Gowina z obozem władzy oraz kilka korekt.
Czy niedzielne manifestacje proeuropejskie to wreszcie powrót na jawę, czy też tylko chwila oprzytomnienia, by znów zapaść w obywatelską drzemkę? Bo ostatnie lata, miesiące, tygodnie wskazywały na rozlewający się w polskim społeczeństwie tumiwisizm, poczucie bezradności, obojętność wobec afer, zamachów na praworządność, media czy wobec tragedii na granicy. Co się z nami stało?
Poparcie dla PiS w ostatnich tygodniach wzrosło, sięgając 40 proc. Poziom sympatii dla Koalicji Obywatelskiej ustabilizował się na poziomie 26–27 proc., podczas gdy Polska 2050 nadal notuje lekkie spadki (12 proc.) – wynika ze średnich sondażowych.
Projekt budżetu 2022 to czysta fikcja. Rząd już nie panuje nad rozdętymi wydatkami, więc po prostu ich w ustawie budżetowej nie pokazuje. Alarmują nie tylko ekonomiści, ale i NIK. PiS udaje, że deszcz pada.
Premier Mark Rutte zaapeluje od Komisji Europejskiej o niezatwierdzanie polskiego KPO, dopóki nie zostanie rozwiązany problem sądownictwa po ostatnim orzeczeniu TK Julii Przyłębskiej, podważającym wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE.
Prawo i Sprawiedliwość wydaje się monolitem, któremu jedność zapewnia Jarosław Kaczyński. Ale w PiS rośnie personalna rywalizacja, ścierają się grupy wpływów i trwa przepychanka do ucha prezesa.
Kwesta polexitu czy też marginalizacji Polski w Unii Europejskiej w wyniku polityki PiS Jarosława Kaczyńskiego wywołuje realne emocje społeczne. To mógłby być poważny impuls dla opozycji. Mógłby, ale nie musi.