Do ostatniego takiego kryzysu doszło pięć lat temu. Wówczas instytucje rządowe były zamknięte przez dwa tygodnie.
Oprah ma podobne atuty co Trump, ale jest postacią o niebo sympatyczniejszą.
W sumie około 80 proc. obywateli będzie płacić fiskusowi mniej. Ale o dziwo, ustawa nie jest popularna.
Ameryka pod wodzą Trumpa będzie teraz bardziej asertywna i rezygnuje z prób dogadywania się z adwersarzami i traktowania ich jak partnerów. Jest tylko jeden problem.
Według Departamentu Stanu w USA kara na TVN zagraża wolności mediów w Polsce, a w konsekwencji także demokracji.
„Kryzys opioidowy” narastał w USA od lat 90. Dopiero niedawno Ameryka otworzyła na niego oczy. W zeszłym roku leki na receptę posłały do grobu ponad 60 tys. osób.
Biały Dom, jak było do przewidzenia, stara się bagatelizować oskarżenie Michaela Flynna, sugerując, że to jedyna czarna owca w ekipie prezydenta.
Jedną z odpowiedzi jest specyfika amerykańskiego prawa medialnego.
Stawką są renoma i prestiż amerykańskich agencji bezpieczeństwa. Ale także transparentność działania rządu.