Młode państwa potrzebowały sztuki, którą mogłyby traktować jako oręż i za której pomocą mogły określać swoje miejsce w świecie.
W połowie ubiegłego stulecia literatura Ameryki Łacińskiej, wcześniej niemal zupełnie nieobecna, wdarła się na księgarskie półki i literackie salony w skali ani wcześniej, ani później niespotykanej.
W XXI w. Ameryka Łacińska wchodziła, poszukując własnej drogi i rozwiązania licznych problemów wewnętrznych. Receptą na sukces miały być rządy lewicy i zacieśnianie współpracy regionalnej.
Pomysł Donalda Trumpa na Amerykę Łacińską najlepiej widać na przykładzie Wenezueli. Gotów jest wesprzeć rebelię Juana Guaidó interwencją wojskową.
Choć dwuwładza ciągnie się już od prawie dwóch miesięcy, siły antyrządowe zaczynają zdobywać wyraźną przewagę nad reżimem.
W Wenezueli i kilku innych krajach Ameryki Łacińskiej wojsko znów staje się arbitrem w rozstrzyganiu konfliktów politycznych. To tradycja i zmora regionu.
Opowieść o Polakach w Ameryce Łacińskiej.
Daniel Ortega, dawny partyzant i legenda rewolucji w Nikaragui, ustanawia właśnie wraz z żoną Rosario Murillo system dynastyczny.
Ryszard Petru triumfuje w Argentynie, antychaviści w Wenezueli, a brazylijska prawica próbuje usunąć prezydent Dilmę Rousseff. Polityczne wiatry w Ameryce Łacińskiej zaczynają wiać w prawo.