Pierwszy komunikat ze strajkującego Śląska powinien być taki: dzisiaj na hałdach pod kopalniami leży 9 mln ton niesprzedanego węgla, który z dnia na dzień traci swoją wartość, a krajowym elektrowniom po zimie zostało 6 mln ton zapasów.
Na przekór pogodzie, która nadejście wiosny jakoś sztucznie zatrzymuje, coraz bardziej czuć wiosenne poruszenie. Na różnych frontach: partyjnych, międzypartyjnych, związkowych i obywatelskich. Nad polską polityką zaczyna ciążyć tradycyjne pytanie – czyja wiosna?