Tak to już jest, że niedomiar logiki i porządnej retoryki równoważy się nadmiarem parcianej erystyki. Na tym polega propaganda tzw. dobrej zmiany. A oto przykłady.
Sędzia Sądu Okręgowego w Katowicach i prezes stowarzyszenia Iustitia został laureatem Cegły – Nagrody im. Janoscha, najważniejszego wyróżnienia na Śląsku.
Pięć lat temu dokładnie w tym samym momencie kampanii przed wyborami prezydenckimi PO zanotowała pierwszy spadek poparcia. Skończyło się porażką Bronisława Komorowskiego. Jak będzie w tym roku?
Oprócz kultury w naszym wspólnym domu ważna jest – jak słusznie zauważył prezydent Andrzej Duda – czystość.
Dwa głosy ścierają się w obozie rządzącym. Nie ma w nim zgody, czy Andrzej Duda postępuje zgodnie ze swoim najlepiej pojętym interesem wyborczym, czy wręcz przeciwnie.
Tzw. dobra zmiana czyni wiele, aby sędziowie chronili ustawy, a nie prawo, a to stwarza urodzajną glebę dla bezprawia jako normy społecznej.
To było już trzecie z rzędu, następujące dzień po dniu napiętnowanie „nadętej kasty” i deklarowanie determinacji w parciu do naprawy wymiaru sprawiedliwości.
Otoczenie Andrzeja Dudy i ludzie z centrali PiS zapewne uważają, że w warunkach silnej polaryzacji i rozbujanych emocji łatwiej będzie wygrać wybory prezydenckie.
Strategia PiS na najbliższe miesiące to schowanie dawnych animozji i wspieranie Andrzeja Dudy. Właściwy sezon polityczny ma się rozpocząć w maju po wyborach i jest już w przygotowaniu. Pytanie, ile władza ma jeszcze energii i czy powstrzyma zamieszanie w szeregach.
W odpowiedzi na pojawiające się z różnych stron zagrożenia prezydent Duda podjął błyskawiczną decyzję o niezwoływaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.