Białoruś
-
Archiwum Polityki
Borys taki już jest
Borys Jelcyn nerwowo zareagował na krytykę rosyjskich poczynań w Czeczenii, złorzeczył Billowi Clintonowi, groził arsenałem atomowym i demonstracyjnie wyściskał się z chińskim prezydentem. Bill Clinton zamiast się obrazić, śmiał się do kamery, dając do zrozumienia, że Borys (jego przyjaciel) taki już jest. Tymczasem premier Władimir Putin i generałowie rosyjscy miażdżą Czeczenię, a prezydent Aleksander Łukaszenko, triumfalnie podpisuje zjednoczenie Białorusi z Rosją.
18.12.1999 -
Klasyki Polityki
Gdy pociąg przemytników staje się pociągiem Świętych Mikołajów
Pociąg relacji Białystok–Grodno, Grodno–Białystok jest zwany pociągiem przemytników. Podróżują nimi mrówki, ludzie dorabiający na przewożeniu małych ilości towarów ukrywanych przed okiem celnika.
18.12.1999 -
Archiwum Polityki
W carskiej krainie
Na Białorusi czas cofnął się do lat siedemdziesiątych. W małych klitkach przesiadują nieufne grupki opozycji. W niedogrzanych salach stalinowskich domów kultury zbierają się na odczyt uczestnicy latających uniwersytetów. Najbardziej znany na świecie białoruski pisarz - Wasilij Bykau - wyjeżdża demonstracyjnie do Finlandii i w niezależnym wydawnictwie publikuje książkę odrzuconą przez wydawnictwa oficjalne. A gdy przywódca kraju jedzie na lotnisko, zamyka się drogę. Rozstawieni co kilkaset metrów milicjanci w panterkach i z kałasznikowami spychają samochody na boczne drogi, by nikt nie zajrzał prezydentowi Łukaszence za firanki.
4.12.1999 -
Archiwum Polityki
Ciuciubabka
W środku Europy mamy republikę bananową: w powszechnej opinii od 20 lipca prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko jest tylko uzurpatorem. Legalność jego władzy kwestionują organizacje międzynarodowe i demokratyczne stolice świata. Europa nie ćwiczyła dotychczas takiego wariantu, dlatego nikt naprawdę nie wie, jak będą dalej wyglądały stosunki dyplomatyczne z Mińskiem.
31.07.1999 -
Archiwum Polityki
Wędrująca urna
Wiadomość, że przywódca Białoruskiego Frontu Narodowego Zianon Paźniak wycofał się z wyborów prezydenckich, wywołała w Mińsku konsternację. Paźniak twierdzi, że wybory to intryga Moskwy przeciwko opozycji niepodległościowej. Wybory, ogłoszone przez opozycję, odbywają się w domach wyborców, do których przychodzą z urną przedstawiciele komisji. Miała być to manifestacja oporu przeciwko Aleksandrowi Łukaszence, ale okazała się manifestacją chaosu po stronie opozycji.
22.05.1999 -
Archiwum Polityki
Tornistry na długą drogę
W nowogródzkiej siedzibie Związku Polaków na Białorusi byliśmy pod koniec sierpnia ubiegłego roku. - Gdyby nie kłopot, to dziesięć tornistrów. Dla naszych dzieci, które idą do pierwszej klasy - prosiła nieśmiało skromna, sędziwa pani Zofia Boradyn, przewodnicząca miejscowego oddziału. Tornistry pojechały. Ale polskiej pierwszej klasy w Nowogródku nie ma. I nie będzie pewnie wymarzonej przez panią Zofię polskiej szkoły. Tadeusz Gawin, przewodniczący Związku, za zorganizowanie pikiety w tej między innymi sprawie został niedawno ukarany wysoką grzywną.
8.05.1999 -
Archiwum Polityki
A kakoj ty Palak
Mówią, że mieli pecha: nie wyjeżdżali od siebie, to historia sprawiła, że stali się polską mniejszością na Białorusi. Język polski przechowali dziadkowie i Kościół. Młodzi najpierw przestali się uczyć polskiego, a potem po polsku rozmawiać. Polskość wróciła do nich dopiero za pierestrojki, w 1988 r. Trochę późno.
27.03.1999 -
Archiwum Polityki
Trzeci ślub
W Mińsku witano Nowy Rok dwa razy. Według czasu moskiewskiego i białoruskiego. Jedni wznosili toast za integrację z Rosją, chwaląc deklarację podpisaną właśnie przez prezydentów Jelcyna i Łukaszenkę. Drudzy przyszli na stypę, świętować po raz ostatni w wolnej Białorusi.
9.01.1999 -
Archiwum Polityki
Spór o mur
Niemal gotowy terminal celny w Koroszczynie, zbudowany kosztem 150 mln zł, to według Janusza Paczochy, prezesa Głównego Urzędu Ceł, knot nie spełniający wymogów GUC i Straży Granicznej. Jako taki nie zostanie uruchomiony. Wybuduje się nowy. Nie sposób więc nie zapytać, o co tu naprawdę chodzi?
28.11.1998 -
Archiwum Polityki
Wieszcz wasz czy nasz?
W powrotnym pociągu do Polski białoruski pogranicznik niespiesznie przegląda dokumenty: - W Nowogródku byliście? - mimo że to środek nocy, wydaje się być usposobiony do dłuższej rozmowy. - Ano byliśmy, zbliża się rocznica, przyjedzie sam prezydent Łukaszenko, trwają wielkie przygotowania. Adam Mickiewicz, pan wie zapewne, nasz wieszcz narodowy... - Wasz? Chyba raczej nasz. Przecież wtedy tutaj była Rosja, czyż nie? - na twarzy pogranicznika rozkwita trudny do odszyfrowania uśmiech. Kpi, prowokuje, czy też - jak wielu mieszkańców Białorusi - gorączkowo usiłuje uporządkować swoją historyczną i narodową świadomość? Jubileusz 200-lecia urodzin poety robi tam sporo zamieszania.
12.09.1998