Jest na świecie sporo przedsięwzięć cyklicznie prezentujących rękodzielnicze cacuszka. To ożywienie szczególnie dziś widać w Wenecji.
Krakowska wystawa jest nie tylko manifestacją kunsztu i warsztatowych umiejętności Kaendlera, ale także fascynującą wyprawą w XVIII-wieczne dworskie uniwersum.
Na warszawskim Zamku Królewskim porcelany nie zamknięto w muzealne gabloty.
Kształt fragmentów ceramiki, ich kolor, resztki zawartości i zapiski na ściankach opowiadają o losach pojedynczych ludzi i procesach dziejowych.
Porcelana to tworzywo, z którym niełatwo pracować nawet osobom z dużym doświadczeniem.
Testa di Moro i pigna siciliana w „Białym Lotosie” działają jak alegoria, naświetlają ukryte znaczenia. A w zbliżającym się okresie wakacyjnych podróży mogą służyć jako inspiracja w kwestiach wnętrzarskich i prezentowych.
Kiedyś wyroby z dolnośląskiego zagłębia porcelany znała cała Europa. Dzisiaj pozostaną tylko muzea i prywatne kolekcje. Upadła właśnie ostatnia wałbrzyska fabryka. Szkoda miejsc pracy, ale i porcelany żal.
Glina nie wydaje się surowcem tak cennym jak kamień czy metale. Tymczasem to ona stoi u podstaw rozwoju cywilizacji.
Do dziś na rynku sztuki funkcjonuje nisza umożliwiająca kolekcjonerom z Rosji, ze Stanów Zjednoczonych nabycie porcelany będącej efektem niewolniczej pracy.
Wszystko w Ćmielowie sięga daleko w przeszłość. To firma kultowa, srebro nasze rodowe, choć już sprzedane. Ile fabryk może pochwalić się 220 latami istnienia? Ćmielów to świat kobiet.