W tym roku finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie odbędzie się. To dopiero byłaby wiadomość. Zupełnie tak, jakby Kościół katolicki ogłosił, że w tym roku nie będzie Świąt Wielkanocnych. To niemożliwe.
Nie ma rączek. To nic. Odkąd tato zakochał się w innej pani, sześciolatek został głównym żywicielem rodziny.
Polacy nauczyli się już przekazywać jeden procent ze swojego podatku na organizacje pożytku publicznego. Gdyby nauczyli się jeszcze patrzeć im na ręce, to może wraz z kwotami rosłaby
Raport 'Tajemnice 1 proc': prezes Fundacji 'Akogo' tłumaczy powody niedopełnienia niektórych formalności dotyczących prac fundacji.
Polacy nauczyli się już przekazywać jeden procent ze swojego podatku na organizacje pożytku publicznego. Gdyby nauczyli się jeszcze patrzeć im na ręce, to może wraz z kwotami rosłaby również jakość pomocy udzielanej przez te organizacje.
Przez ostatnie 60 lat bogate kraje przekazały Afryce przynajmniej bilion dolarów, by wyrwać ją z ubóstwa. Tymczasem obdarowani są biedniejsi, niż byli.
Polacy są ofiarni, ale w systematyczną dobroczynność z roku na rok angażuje się coraz mniej osób. Nieufnym Polakom trudno uwierzyć, że w modnym na świecie wolontariacie pracowniczym można połączyć własną dobroć z dobrem firmy.
Każda z tych osób mogłaby zrobić tylko tyle, ile do niej należało. I to już by było więcej niż przyzwoitość. Ale oni wyszli poza program przewidziany dla adwokata, pracowniczki fundacji, lekarza, księdza. Ludzie ponadprogramowi. Ludzie-tarcze.
W fundacjach charytatywnych prowadzonych przez żony prezydentów i premierów jak w lustrze przeglądają się losy ich mężów. Po dopływie pieniędzy widać dość dokładnie, jak stoją ich akcje na politycznym rynku.
Kupując papier toaletowy wspieramy niepełnosprawnych, tankując benzynę dożywiamy dzieci, zakup chleba może posunąć naprzód budowę polskiego sztucznego serca. Czy ktoś przypadkiem nie manipuluje naszymi emocjami?