Pod presją opinii publicznej brytyjska firma odzieżowa zwolniła trzech indyjskich dostawców, którzy zatrudniali dzieci. Niektórzy aktywiści twierdzą jednak, że czasem zakaz zatrudniania dzieci wcale im nie służy.
Żyjemy w ciekawych czasach, ale i przerażających. Po świecie znowu rozlewa się fala głodu. To największy wstyd naszej cywilizacji.
Kolejki po chleb łatwo przeradzają się w rozruchy, a szybujące ceny żywności są większym zagrożeniem dla stabilności niektórych krajów niż terroryści, ostrzegają analitycy.
Umowa o zaniechaniu przez Phenian prac w zakresie energetyki jądrowej, zawarta między Koreą Północną a USA, przestała obowiązywać już następnego dnia po podpisaniu. To dyplomatyczny rekord świata.
Rząd w przyszłorocznym budżecie postanowił przeznaczyć 300 mln zł na dożywianie dzieci. To prawie dwukrotnie więcej niż w tym roku. Czy w Polsce XXI w., kraju Unii, problem głodu rzeczywiście ma taką skalę? Niestety tak. Może dotyczyć nawet 2 mln dzieci.
Wokół snują się nagie postacie o patyczkowych kończynach i olbrzymich głowach. Obcy czuje się tu nieswojo. Jest jak na innej planecie, otoczony przez mieszkańców o twarzach mędrców i zanikłym ciele.