Gdynia
-
Archiwum Polityki
Robótki ręczne
Tydzień temu Festiwal Polskich Filmów Fabularnych relacjonował Zdzisław Pietrasik. Ale w Gdyni mieliśmy jeszcze wysłanniczkę – pisarkę Dorotę Masłowską, którą interesowały głównie filmy niezależne. Oto jej wrażenia z festiwalowego kina i okolic.
30.09.2006 -
Archiwum Polityki
Nie patrzcie w kamerę i bądźcie smutni
W tym roku po festiwalowym ekranie snuli się pojedynczo i grupkami ludzie o bardzo smutnych twarzach, fotografowani na tle szarych pejzaży zdegradowanych polskich miasteczek. Chcieliśmy kina zaangażowanego, to teraz mamy.
23.09.2006 -
Archiwum Polityki
Odszkodowanie dla kamienicznika
29.07.2006 -
Archiwum Polityki
Kłopotliwa klatka wariatek
3.06.2006 -
Archiwum Polityki
Starzy młodzi
Sądząc z pofestiwalowych zachwytów krytyki, młode polskie kino nareszcie wyśpiewało w Gdyni swoją odę i ruszyło z posad bryłę świata. Mnie nie ruszyło.
29.10.2005 -
Archiwum Polityki
Komornik zabiera wszystko
Na narzucające się pytanie, jaki to był festiwal, można by odpowiedzieć – zupełnie przyzwoity. Zabrakło dzieła wyraźnie wybijającego się, ale średnia była tym razem nieco powyżej średniej krajowej.
24.09.2005 -
Archiwum Polityki
Bigos polski, częściowo nieświeży
W polskim kinie zapanował pokój. Nie ma już wojny starych z młodymi, bo kto ma walczyć, jeśli starych ostatnio w Gdyni nie widać. W ubiegłym roku Złote Lwy zdobył debiutant Jarosław Gajewski (za film „Warszawa”), w tym roku debiutantka Magdalena Piekorz za „Pręgi”.
25.09.2004 -
Archiwum Polityki
Kino na nie
Festiwal gdyński jest nadzwyczaj przyjazny dla twórców – w tym roku w konkusie startowało 21 filmów, na które czekało 21 nagród, nie licząc wyróżnień dodatkowych. Na pozaregulaminową nagrodę Złotej Zwrotnicy zasłużyło też jury, które przyznało Złote Lwy niedocenionej przez krytyków i widzów „Warszawie” debiutanta Dariusza Gajewskiego, nie zachwyciło się natomiast faworyzowanymi filmami Kolskiego czy Stuhra.
27.09.2003 -
Archiwum Polityki
Szczurek i jego drużyna
Gdynią rządzą ludzie wywodzący się z jednej drużyny harcerskiej i komitetu obywatelskiego Solidarności. Klika – mówią jedni. Zwarta ekipa – odpowiadają drudzy.
1.02.2003 -
Archiwum Polityki
Ludzie ze złomu
„To jest nowe kino, wszystko można tam kupić” – mówi bohaterka jednego z festiwalowych filmów, prezentując powracającym z zagranicy dzieciom zachodzące w okolicy zmiany. Można by, idąc dalej tym tropem, zapytać: Co konkretnie można dziś kupić w polskim kinie?
28.09.2002