Ci, którym obce były zasady rozwiniętej europejskiej cywilizacji, zawsze budzili sprzeczne uczucia – pogardy, obcości, ale i fascynacji.
O fantazjach Europejczyków na temat innych kultur i stereotypizacji rdzennej ludności Ameryki opowiada María Paz Bajas Irizar, antropolożka z Papieskiego Uniwersytetu w Chile.
Gdzieś w 1511 r. szalupa z Hiszpanami, błąkająca się po Morzu Karaibskim, przybiła do wschodniego brzegu Półwyspu Jukatan, który zresztą wcale się tak wówczas nie nazywał.
Prof. Daniel Everett, lingwista z Bentley University, o utracie wiary, spotkaniu szczęśliwych Indian i rozpętaniu językowej wojny.
Dla wielu rdzennych mieszkańców Ameryki Łacińskiej powielanie określenia, którym obdarował ich Krzysztof Kolumb, jest kontynuacją kolonializmu. Ale jeśli nie Indianin, to kto?
Nie kradnij. Chyba że kradniesz od Indian. Nie zabijaj. Chyba że zabijasz Indian – oto pastisz zasad cywilizacji, która podbiła Amerykę, w ustach jednego z indiańskich liderów. Dwie wydane właśnie książki pozwalają prześledzić, co się w tej kwestii zmieniło.
Starcie nad Little Bighorn było największym i zarazem ostatnim zwycięstwem północnoamerykańskich Indian w walce z armią USA.
Rząd Kanady przyznał się właśnie do kulturowego ludobójstwa Indian. Teraz obiecuje im pomoc, ale na to może już być za późno.
Indianie kojarzą się z końmi, tipi i bizonami, dlatego większość z nas zapomina, że przez 4 tys. lat obok koczowników na preriach żyli osiadli rolnicy. Od czterech lat Polacy badają pozostałości po najsłynniejszych z nich – Indianach Pueblo.
Gdy oczy całego świata skierowane były na Brazylię i mundial, a informacje ze stadionu w Manaus w środku amazońskiej dżungli w ułamku sekundy docierały na krańce Ziemi, na wielu obszarach Amazonii żyli ludzie, którzy o mistrzostwach nic nie słyszeli. Tak jak i o całej naszej cywilizacji.