Pojęcie „inwigilacja prawicy” robi prawdziwą karierę. Nie tylko dlatego, że lider rządzącej partii zapowiada ujawnienie 21 tomów akt śledztwa w tej sprawie. Także dlatego, że termin ten okazuje się być coraz pojemniejszy.
Żegnaj, papieski polski kwietniu! Witajcie w polskim maglu. Tak sytuację po rewelacjach o ojcu Konradzie Hejmo nazwał kardynał Franciszek Macharski: stoimy jakby w długim ogonku do magla i nikt z nas nie wie, o co naprawdę chodzi.
W cieniu teczek i donosicieli pozostają inne metody pracy operacyjnej służb bezpieczeństwa. Ożywioną działalność prowadziły na przykład biura MSW odpowiedzialne za obserwację, podsłuchy i przegląd korespondencji.
Typowy objaw psychozy podsłuchowej to sytuacja, kiedy biznesmen mówi do biznesmena, polityk do polityka, a nawet czytelnik do dziennikarza: – To nie jest rozmowa na telefon! – i nie o maniery tu chodzi. Kontakty telefoniczne stały się ostatnio źródłem stresów, ponieważ policja z podsłuchów zrobiła jedno z głównych źródeł swojej wiedzy i na tej podstawie dokonuje aresztowań.
Dawni pracownicy służb bezpieczeństwa starymi metodami odzyskują nowe długi. A młodzi uczą się od starych. Zgłębiają ich know how z przeszłości: akcje nękające, werbunek, podsłuch, szantaż. Jedną z takich firm założył osobisty esbek Jana Rokity.
Są już dużo skuteczniejsze sposoby ustalania tożsamości niż wysłużony dowód osobisty czy paszport ze zdjęciem sprzed lat. Kłopot w tym, że urządzenia te potrafią być zbyt skuteczne, a ceną za postęp i większe bezpieczeństwo może się stać utrata prywatności.
W stu miastach policja zamontowała około tysiąca kamer, które całą dobę rejestrują uliczne zamieszki. To przyspiesza interwencję. Przy obserwacji ruchu drogowego kamery są aż nadto skuteczne: właściwie nikt nie przestrzega ograniczenia prędkości.
Kończący się właśnie Wielki Post był czasem wielkiej skruchy. W roli urzędowego spowiednika wystąpił profesor Nałęcz z komisją. Już tylko dotychczasowe wyniki śledztwa mocno skompromitowały „spontaniczny” model uprawiania życia publicznego, oparty na kontaktach nieoficjalnych. Jednocześnie tzw. afera Rywina okazała się aferą towarzyską, wpływającą na zmianę stylu życia elit, najlepiej czujących się dotychczas we własnym gronie. Jak te zdarzenia wpływają na nasze codzienne obyczaje?
W sprawie Rywina, po raz pierwszy na taką skalę, świadczyć mają także przedmioty: komputery (i ich twarde dyski), telefony komórkowe (i rejestry prowadzonych przez nie rozmów), może także karty kredytowe, a koronne znaczenie ma wiarygodność cyfrowego dyktafonu Adama Michnika. Okazuje się, że ci z pozoru dyskretni elektroniczni towarzysze codziennego życia mogą zdradzić wiele istotnych szczegółów. A w dodatku nigdy nie zawodzi ich pamięć. Czy to definitywny koniec epoki intymności?
Dzięki inwazji kamery przesunęła się granica tego, co dopuszczalne i przyzwoite. Swoje elektroniczne oczy mają nowoczesne biurowce, urzędy, korytarze bloków mieszkalnych, stadiony, eleganckie butiki, supermarkety, windy, fabryki, podziemne przejścia, ruchliwe skrzyżowania ulic.