Polaków śmieszą przede wszystkim dowcipy sytuacyjne oraz politycy i policjanci, a odżegnują się od żartów nieprzyzwoitych. Pierwszy Festiwal Dobrego Humoru w Gdańsku miał udowodnić, że telewizje troszczą się o wesoły nastrój rodaków. Choć z drugiej strony zagadką pozostaje fakt, dlaczego tak trudno spotkać Polaka w dobrym humorze.
Coś niedobrego dzieje się z polską estradą. Pokazał to ostatni jubileuszowy festiwal w Opolu. Najlepiej wypadły stare gwiazdy, debiutanci zaś tworzyli dla nich bezbarwne, plastikowe tło. Nowe nurty w stylu disco nie przebiły starej, 35-letniej tradycji festiwalu, którym co roku w czerwcu żyła cała Polska. Opole bawiło i wzruszało. Dziś bawi mniej i mało kogo wzrusza. Nikt jednak nie dopuszcza myśli, że tej imprezy mogłoby już nie być.