Powrót Donalda Tuska do aktywnej polityki jako lidera PO wywarł znaczący wpływ na polską politykę w kluczowym momencie. Przy takich wynikach sondaży opozycja ma większe niż PiS szanse na stworzenie rządu.
Powrót Donalda Tuska sondażowo pomógł koalicji wokół Platformy Obywatelskiej. Jednak PiS wciąż pozostaje bliżej utrzymania władzy niż opozycja jej odzyskania.
Były premier nie aspiruje do roli zbawcy ani ojca narodu, ale poczuwa się do współodpowiedzialności za jego przyszłość i chce to udowodnić. Niech próbuje.
Donald Tusk wraca. Nie wtedy, kiedy wypatrywali go opozycyjni wyborcy, ale gdy już dawno przestali. Czy to się może udać?
Donald Tusk, jeśli wróci, będzie musiał najpierw poukładać na nowo Platformę, jej otoczenie i całą opozycję oraz pokonać sondażowy dołek swojej partii. I dopiero wtedy zacznie się prawdziwy wyścig.
W cieniu uderzającej w obóz władzy afery mailingowej największa partia opozycyjna szykuje się do gruntownej przebudowy. I szybkiego powrotu Donalda Tuska.
Niedzielne wybory na prezydenta Rzeszowa miały bardzo lokalny charakter, ale ogólnopolskie partie powinny z nich wyciągnąć wnioski. I nie są one wcale takie oczywiste.
Nadzwyczajny zwrot w sprawie wyboru następcy Adama Bodnara na urzędzie RPO. Jeszcze przed południem wydawało się, że czarnym koniem jest – zaanonsowana przez wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego – niezależna senatorka Lidia Staroń.
Od początku maja narasta spór między Koalicją Obywatelską i Lewicą. Między politykami, a nawet jeszcze bardziej liderami opinii i sympatykami obu tych formacji. O co w tym chodzi?
Od początku maja narasta spór między Koalicją Obywatelską i Lewicą. Dokąd może zaprowadzić obie partie i polską scenę polityczną? Artykuł Jakuba Majmurka w środę w tygodniku „Polityka” i we wtorek po południu na Polityka.pl.