I Międzynarodowy Konkurs Chopinowski na Instrumentach Historycznych doczekał się rozgłosu z powodu wybuczenia listu Jarosława Kaczyńskiego, odczytanego przez ministra Piotra Glińskiego. Ale nie dlatego przecież był ważny.
Pod wieloma względami, przede wszystkim jeśli chodzi o skład jury i obecność konkursu w świecie, 17. Konkurs Chopinowski odróżniał się od wszystkich poprzednich. Choć ostateczny werdykt można nazwać bezpiecznym.
Z muzyką Chopina jest jak z dzieckiem: trzeba się o nią stale troszczyć, ale w zamian dostarcza ci wciąż nowych wrażeń – mówi nam chiński pianista Yundi Li, zwycięzca Konkursu Chopinowskiego w 2000 roku i juror tegorocznej edycji, która rozpocznie się 1 października.
Każdy z pianistów ma do przedstawienia około trzech godzin muzyki Chopina.
Przed nami tegoroczny XVII Konkurs Chopinowski. O naszych szansach trudno dziś orzekać. Pamiętajmy jednak, że polski pianista to nie zawsze chopinista.
Mail od Gietka Edyta. Wysłano: przed północą. Do: Drzewiecki Stanisław: „Przypadkiem dowiedziałam się, że jest Pan wirtualnym pilotem z 11-letnim stażem, równie zdolnym jak pianistą. Czy przyjąłby Pan zaproszenie na wspólny lot?” - reportaż.
Miało być zupełnie inaczej. Inne jury, inny sposób oceniania, inni uczestnicy – tyle talentów naraz dawno tu nie było. Ale emocje towarzyszące końcowemu werdyktowi pozostały podobne.
Coraz rzadziej słyszy się muzykę Chopina na estradach świata, z wyjątkiem krajów azjatyckich, gdzie wciąż otoczona jest kultem. Czy dla dzisiejszych pianistów jest zbyt trudna?
Rozmowa z Rafałem Blechaczem, laureatem Paszportu „Polityki”