Z najnowszych doniesień z Korei Północnej wynika, że obywatele głodują zarówno na wsi, jak i w największych miastach, dotąd uchodzących za atrakcyjny adres.
Gdy Kim Dzong Un strzela rakietami, to zazwyczaj chce coś powiedzieć. Eksperci z Korei Południowej twierdzą, że Północ boryka się z bardzo poważnymi skutkami izolacji i pandemii.
Przez poprzednie wielkie kryzysy obywatele przeszli, nisko schylając karki. Czy tak będzie także tym razem?
Kim Dzong Un ograniczył handel z Chinami, które zapewniają gospodarce większość dóbr. W październiku import z Państwa Środka spadł aż o 99 proc. To prewencja czy paranoja?
Po zmroku, ale nie po to, by coś skrywać, Kim Dzong Un pokazał masę nowego uzbrojenia albo jego makiet. Świecące w nocy samoloty to wszystko, na co go stać w lotnictwie, ale broń lądowa i rakiety budzą grozę.
Kim Jo Dzong, młodsza siostra dyktatora, jest już przypuszczalnie drugą osobą w północnokoreańskim reżimie. Czy może być gorsza od brata?
To element trwającej od miesięcy eskalacji. Eksperci nie wykluczają, że będzie postępować i możliwe są kontrolowane wymiany ognia.
Żadna to tajemnica, że Kim Dzong Il miał kolekcję kaset do pozazdroszczenia, Józef Stalin mógł godzinami siedzieć przed ekranem, a Adolf Hitler cenił propagandową siłę filmu.
Są spekulacje o chorobie i rekonwalescencji po operacji, sytuacji zagrażającej życiu, śmierci albo zwykłej kwarantannie na południu kraju w związku z epidemią koronawirusa.
Zachodnie demokracje wymuszają posłuszeństwo karami, najczęściej wysokimi grzywnami. W Indiach policja okłada kijem. W Japonii i Korei Południowej władza po prostu zaleca.