Gdyby szukać jednego człowieka, który zmienił polityczną historię kraju ostatnich kilkunastu lat, to jest nim Włodzimierz Czarzasty.
W najdłuższy tegoroczny weekend polityka nie próżnowała.
Gdyby pierwszomajowy pojedynek dwóch partii ubiegających się o miano lewicy oceniać po zestawie obrazków, to zwycięzcą z całą pewnością zostałby Leszek Miller.
SLD właśnie pokazuje, że wracając do Millera w takiej a nie innej odsłonie, wraca do starego, odwraca się od przyszłości i od szans, jakie otwierają się w Polsce przed lewicą.
Większość rządowa w Sejmie wisi na włosku, a PiS nie wychodzi ze swojego rezerwatu. Dla politycznej higieny przydałaby się jakaś alternatywa dla rządów Tuska i PO. Może lewica?
Rzecznicy robotników, obrońcy zwierząt, geje, izraelofile razem z solidaryzującymi się z Palestyną. Kto właściwie należy do Porozumienia 11 Listopada?
Jako liberał cieszę się, że wszyscy wokół zgłaszają akces do kultury liberalnej, chociaż liberalni neofici jeszcze nie zdążyli się dowiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi.
Aleksander Kwaśniewski, były prezydent RP, o zjednoczeniu lewicy w 2012 r., o przywództwie w SLD, o atutach i słabościach Palikota oraz komforcie rządzenia premiera Tuska.
Lewica stoi dziś na dwóch nierównych nogach. Czy się wywróci?
Ruch Palikota i Sojusz Lewicy Demokratycznej zabiegają o względy Piotra Ikonowicza, lewicowego działacza ze stażem w opozycji demokratycznej PRL, próbując pozyskać go do współpracy.