Kobieta-pilot, gwiazda o światowym formacie, ikona feminizmu. Tajemnica jej śmierci nie została wyjaśniona do dziś.
Dziś samoloty dla polskiej armii kupujemy za granicą. Przed wojną sami je produkowaliśmy i z zyskiem sprzedawaliśmy. Tyle tylko, że rodzime wojsko pozostało przy starych modelach.
Najpierw silnik zgasł Lolowi, ale zdążył się katapultować. Rok później ja musiałem się katapultować, a w 2003 r. Andrzej Andrzejewski. Do środowego wieczoru wydawało się, że śmierć można oszukać.
Ze swymi marzeniami o awiacji młody Holender Anthony Fokker trafił na dobry czas: do Niemiec u progu Wielkiej Wojny, podczas której samolot urósł do rangi niezastąpionego narzędzia walki. Fokker dostarczył wilhelmińskiej armii wiele latających maszyn. Był znakomitym pilotem, ale czy rzeczywiście konstruktorem?
Za parę miesięcy cztery ponaddźwiękowe myśliwce wylecą w pierwszą misję bojową polskiego lotnictwa od przystąpienia do NATO. Samoloty Mig-29 z elitarnej 1 Eskadry Lotnictwa Taktycznego z Mińska Mazowieckiego – spadkobierczyni Dywizjonu 303 – będą strzegły granic naszych sojuszników z NATO – Litwy, Łotwy i Estonii. W ramach rotacji przejmujemy ochronę Pribałtyki.
Pół wieku temu, 5 sierpnia 1954 r., pierwszy bombowiec strategiczny B-52A opuścił zakłady Boeinga. Tak rozpoczęła się niepowtarzalna kariera najstarszego dziś na świecie samolotu bojowego, który – po kolejnych modernizacjach – ma przed sobą jeszcze kilkadziesiąt lat służby.
„Kto liczył, że F-16 zrzuci na Polskę deszcz dolarów, tego czeka twarde lądowanie” – napisaliśmy w ubiegłorocznym Raporcie „Polityki” o offsecie związanym z zakupem 48 amerykańskich samolotów. Mieliśmy rację.
Offset stał się nowym magicznym słowem w naszym codziennym słowniku. W obietnicach i sloganach reklamowych sugerowano, że na kupnie szaleńczo drogich samolotów dla wojska jeszcze zarobimy: miliardy dolarów inwestycji i kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy. Brzmiało zbyt dobrze, żeby mogło być prawdziwe. Pora offsetowe mity i rozbudzone nadzieje sprowadzić na ziemię. Ostrzegamy: to będzie twarde lądowanie!
Dain Hancock, prezes Lockheed Martin Aeronautics Co.