Pytanie, które niepokoi, brzmi: czemu to będzie służyć? Jakie filmy będą w tym ośrodku produkowane? Czy to oznacza upaństwowienie kinematografii?
Przed gmachem resortu kultury odbyła się pikieta – protestujący domagali się odwołania dyrektora Muzeum Narodowego Jerzego Miziołka, który doprowadził m.in. do odejścia z pracy ponad 50 osób oraz likwidacji Galerii Sztuki XX i XXI w.
Nie wiem, co jeszcze musi się zdarzyć, by minister kultury i dziedzictwa narodowego przyznał się do błędu i odesłał Jerzego Miziołka tam, skąd przyszedł, czyli na Uniwersytet Warszawski (jeżeli zechcą go tam ponownie przyjąć).
Trwający właśnie Krakowski Festiwal Filmowy nie chciał „Dobrej zmiany” – dokumentu Konrada Szołajskiego. Choć dzięki samorządowi film zostanie pokazany, nie zmienia to faktu, że KFF przestaje być istotnym miejscem dla polskiego dokumentu. Szkoda. [Pod tekstem publikujemy odpowiedź dyrektora krakowskiego festiwalu]
Obejmując Ministerstwo Kultury, Piotr Gliński zapowiadał audyty w resorcie i bez względu na ich wyniki zwalniał urzędników. Dziś skutki tej polityki można ocenić sumą przegranych procesów i straconych publicznych pieniędzy.
Dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie Jerzy Miziołek w ramach cenzury obyczajowej usunął z Galerii Sztuki Polskiej XX i XXI w. dwie prace i zapowiedział, że wkrótce zamknie całą ekspozycję. Dobra zmiana z przytupem wkroczyła do muzealnictwa.
Jej powołanie wywołuje emocje z dwóch powodów. Pierwszy to sposób powołania. Bez konkursu, cichaczem, bez ogłoszenia programu, z którym przychodzi, no i wbrew środowisku.
Minister nie wypłacił poznańskiej fundacji Malta 300 tys. zł na organizację festiwalu. Poszło o reżysera słynnej „Klątwy” Olivera Frljicia. Teraz fundacja pozywa resort i to pierwszy taki pozew w kraju.
Kontrowersje towarzyszące zmianie dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie każą przypomnieć, że nowi szefowie pojawili się ostatnio w czterech największych muzeach sztuki w Polsce. Dość osobliwa to zmiana warty.
Zawiadujący dziś z ramienia PiS kulturą w Polsce Piotr Gliński postanowił nie przedłużać kontraktu dyrektorowi Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Dlaczego?