W sobotę Zjednoczone Królestwo świętuje pierwszą od 70 lat koronację. Czy monarchia ma jeszcze sens we współczesnym świecie? Czy Karol III udźwignie ciężar korony?
Książka księcia nie przysłuży się brytyjskiej instytucji monarszej. Patrząc z zewnątrz, trudno się oprzeć wrażeniu, że najlepszy jej czas minął. Co nas obchodzą te niesnaski?
Autobiografia młodszego z synów Diany i Karola stała się hitem jeszcze przed oficjalną premierą. Bez wątpienia książę zarobi na niej ogromne pieniądze – i to chyba jedyny cel, dla którego w ogóle powstała.
Książę i księżna Sussex skarżyli się, że media naruszają ich prywatność – więc poszli do mediów, by tej prywatności wyzbyć się zupełnie. Wyszło tandetnie, kontrowersyjnie, ale przede wszystkim nudno.
Najnowszy sezon serialu „The Crown” wpisuje się w nurt opowieści, które traktują brytyjską rodzinę królewską bez taryfy ulgowej. Na ekranie wyraźniej widać kres monarchii.
Była numerem jeden, światową ikoną. Królową z torebką. Znaną ze znaczków pocztowych, banknotów i monet, z setek zdjęć, obrazów Warhola i przede wszystkim podziwianych ceremonii imperialnej monarchii. Wydawało się, że jest wieczna.
To pierwsza taka państwowa ceremonia w Wielkiej Brytanii od 1965 r., gdy zmarł Winston Churchill. Pamięć o swojej królowej Brytyjczycy uczcili dwiema minutami ciszy.
Ponad setka politycznych liderów, kontyngenty wojskowe z krajów Wspólnoty Narodów i więcej osób, niż kiedykolwiek było naraz w stolicy Wielkiej Brytanii. W poniedziałek na oczach milionów wydarzy się historia.
Elżbieta II zmarła w jednej ze swoich ulubionych rezydencji w Balmoral. Często bywała w Szkocji i lubiła Szkotów, ale o ich ambicjach politycznych wypowiadała się raczej powściągliwie.
Jest już głową państwa i najpewniej wybrał imię, którym będzie się posługiwał. Poddani nazywają go „królem”, ale na koronację może czekać nawet rok. Kiedy Karol formalnie stanie się Karolem III?