Co się stało w Zachęcie? Nie pierwszej młodości gwiazdor filmowy dostał amoku, ponieważ od kilku miesięcy o nim cicho? Sztandarowa postać polskiego romantyzmu sięgnęła do szabli w obronie narodowego honoru? Artysta wziął udział w chłodno zaplanowanym happeningu sprowokowanym przez twórcę wystawy „Naziści”, dla którego fotosy znanych aktorów w hitlerowskich mundurach to tylko kulisy, sceną jest parkiet galerii, na którym w każdym kraju rozgrywa się inna psychodrama? I jedno, i drugie, i trzecie.
Kiedy w lutym 1933 r. ulicami Hamburga maszerowało 25 tys. esesmanów i wykrzykiwało co chwila „Jude, verrecke”, Luise Solmitz wpisała do swojego dziennika: „Któż potraktował to zawołanie poważnie?”
Dla Hansa-Jürgena to był wielki dzień. Do Hamburga przyjeżdżał Adolf Hitler i cała klasa miała zobaczyć führera. Do swetra dziecka przypięto małą swastykę i podniecone siedmiolatki dziarsko wymaszerowały ze szkoły. Miały jasne włosy i niebieskie oczy Aryjczyków. Tylko Hans-Jürgen miał skórę czarną jak smoła. Ale i on podziwiał nazistów.