Gdy świat walczy z nadmiarem plastiku i próbuje ograniczać górę śmieci, my jesteśmy na zupełnie innym etapie. Rząd po raz drugi wypowiada wojnę foliówkom, które w wielu krajach już praktycznie zniknęły. Za to w Polsce pierwsza próba zakończyła się kompromitacją.
Dbanie o środowisko naturalne, propagowanie proekologicznych zachowań i wypracowywanie z lokalnymi władzami i organizacjami pozarządowymi wspólnych rozwiązań na rzecz walki z odpadami To dla odpowiedzialnych firm kluczowe zadania w ramach celów zrównoważonego rozwoju.
Wojna wypowiedziana plastikowi ma toczyć się przede wszystkim w sklepach. Najbardziej zagrożone są na razie cienkie, foliowe torebki, chociaż prawdziwi grzesznicy znajdują się na półkach.
W ślad za młodymi Europejczykami, głównie z wielkich miast, ograniczającymi samolubną konsumpcję, także Unia wypowiada wojnę myśleniu jednorazowemu. O sztućcach i butelkach – ale też o świecie.
Z rynku najszybciej znikną jednorazowe sztućce, talerzyki, słomki, styropianowe kubki i opakowania na żywność. Ale to nie koniec zmian, których pozytywne skutki odczujemy wszyscy. Rozmawiamy z uczestnikiem negocjacji w tej sprawie.
Według projektu Komisji Środowiska PE zakazana miałaby być produkcja i sprzedaż plastikowych słomek, mieszadełek do napojów, talerzy oraz lekkich plastikowych toreb.
Wielka Pacyficzna Plama Śmieci na Oceanie Spokojnym jest trzykrotnie większa niż Francja. To tylko jeden z objawów choroby, która zabija morza i oceany.
Od nowego roku nie będzie darmowych reklamówek w sklepach, co cieszy wszystkich, którzy dbają o środowisko. Ale opłata recyklingowa, zamiast do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, trafi do budżetu.
Unia Europejska chce odzwyczaić swoich obywateli od korzystania w sklepach z plastikowych toreb na zakupy. Z nami nie pójdzie jej łatwo, bo Polak do foliówki jest przywiązany wyjątkowo.
Informacje o tym, że foliówki mają zniknąć z powszechnego użytku, ogłaszano już wiele razy. Jednak do tej pory to się nie udało.