Kolejne wybryki komików na galach każą zadać pytanie, czy te żarty w ogóle są do czegoś potrzebne?
Najważniejszą statuetkę odebrali twórcy filmu „CODA”. Polska „Sukienka” w reżyserii Tadeusza Łysiaka nie otrzymała Oscara, ale już nominacja wiele znaczy. Gala miewała za to szokujące momenty.
„Psie pazury”, dramat psychologiczny Jane Campion, zdobył najwięcej, bo aż 12 nominacji. My też mamy się z czego cieszyć: o Oscara powalczy krótkometrażowa fabuła „Sukienka” Tadeusza Łysiaka, studenta Warszawskiej Szkoły Filmowej.
Kostiumy Małgosi Turzańskiej nosili Chris Pine („Aż do piekła”), Ethan Hawke i Greta Gerwig („Plan Maggie”), Joaquin Phoenix („Nigdy cię tu nie było”) i bohaterowie „Stranger Things”. Do kin wszedł „Zielony rycerz. Green Knight”, w którym Polka dała popis możliwości. Będzie nominacja do Oscara?
O tym, co wynika z tegorocznych wskazań oscarowych i kształtu samej ceremonii, dyskutujemy w podkaście kulturalnym „Polityki”.
Ceremonia zapowiadała się na niestandardową, przełomową, zaskakującą i na swój sposób przewidywalną. Królem gali został „Nomadland”, poetycki dramat społeczno-psychologiczny.
Film „Nomadland” w reżyserii Chloé Zhao, faworyt tegorocznej stawki, zdobył trzy statuetki. Ale gala w Los Angeles była przede wszystkim manifestem na rzecz czarnoskórych twórców. I nie tylko twórców.
93. ceremonia wręczenia Oscarów nie będzie przypominała dotychczasowych. Ale dla artystów wywodzących się z mniejszości etnicznych i kobiet ma to być rozdanie przełomowe. Co nas jeszcze czeka?
Spora część tytułów walczących o Nagrody Akademii jest dostępna w serwisach streamingowych, podpowiadamy, gdzie szukać. A samo rozdanie Oscarów już 25 kwietnia.
Wśród oscarowych faworytów znalazły się m.in. „Mank”, „Nomadland”, „Minari” oraz „Proces siódemki z Chicago”. Szansę na statuetkę ma także Dariusz Wolski, autor zdjęć do westernu „Nowiny ze świata”.