Czy USA mogą liczyć na lojalność Pakistanu? Stosunki Waszyngtonu z Islamabadem są coraz gorsze, a od tego, jak się dalej potoczą, zależy nie tylko przyszłość wojny w Afganistanie, ale i losy całej Azji Południowej.
Wydawało się, że w Pakistanie, który od lat walczy z talibami, a kryzys goni kryzys, gorzej już być nie może. Teraz kolejny kataklizm zagroził stabilności całego regionu.
Wszystkie polskie powodzie są kroplą w morzu tego, co wydarzyło się nad rzeką Indus. To jedna z największych powodzi w nowożytnej historii świata.
Potop w Pakistanie to dopust boży, który dławi ten kraj co kilka lat. Chiny, Indie, Pakistan i Bangladesz (kiedyś Pakistan Wschodni) tracą w powodziach czasem do miliona ludzi jednorazowo. W Pakistanie na skutek deszczów monsunowych, skądinąd zawsze zapowiadających dobre zbiory, utonęło ich teraz w kilka dni co najmniej 10 tysięcy. Żadna władza nigdy nie wie, ilu dokładnie. Tymczasem zanim fala powodziowa rzeką Indus dotrze do Karaczi, ta 16 milionowa metropolia będzie płonąć.
Według amerykańskiej strategii Af-Pak, to w Pakistanie należy szukać rozwiązania konfliktu afgańskiego. Talibowie coraz śmielej sobie poczynają i tu, i tam. Ale kluczową rolę w tej układance odgrywają Indie.
Nowa doktryna obronna Indii została dopiero ogłoszona przez gen. AS Lambę, o czym donosi „Pakistan Daily”. Ta nowa doktryna ma polegać na przygotowaniu do obrony przeciwko Pakistanowi i Chinom. Jej nowość polega zapewne na tym, że poprzednie doktryny wojenne Indii brały pod uwagę jako głównego przeciwnika Islandię i Nową Zelandię.
W Pakistanie, przy istniejącej tylko na papierze granicy afgańskiej, we wiosce Shah Hassan Khan, na boisko siatkówki wjechał podczas meczu „pick-up” wypełniony trotylem i wysadził się w powietrze. Zginęły 93 osoby.
Rozmowa z Fareedem Zakarią, amerykańskim znawcą polityki międzynarodowej, autorem „Końca hegemonii Ameryki”
Polski geofizyk został porwany w Pakistanie, był przetrzymywany pół roku, potem zamordowano go w bestialski sposób, a ciało wyrzucono. Czy mógł przeżyć, skoro przeżył John Solecki?
Sekwencja wydarzeń od chwili odejścia generała Perweza Musharrafa, dyktatora Pakistanu, układa się w dramat o wszelkich możliwych rozwiązaniach, z wojną nuklearną w Azji Południowej włącznie.