Utrata władzy wywołała frustrację w obozie PiS, co przejawia się znacznym stopniem agresji wobec tych, którzy zastąpili go w sprawowaniu rządów. Jak działa ten mechanizm?
Jaki będzie los trzech działających właśnie komisji śledczych, trudno przesądzać, ale zarówno koalicja, jak i politycy prawicy wiążą z nimi spore nadzieje.
Duda zapewnia: „Doszliśmy do kuriozalnej sytuacji, w której premier ma pretensje do prezydenta, że ten przestrzega konstytucji. Tak, przestrzegam konstytucji!”. Przypomina się aforyzm Leca: „Ja jestem piękny, ja jestem silny, ja jestem mądry, ja jestem dobry. I ja to wszystko odkryłem!”.
O zawieszeniu programu „Laptop dla czwartoklasisty” poinformował wicepremier Krzysztof Gawkowski na konferencji z ministrą Barbarą Nowacką. Zapowiedział też złożenie do prokuratury doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa, bo wszystko wskazuje na to, że w trakcie przetargu na sprzęt doszło do korupcji.
Koalicja podczas kampanii zapowiedziała, że nie będzie odbierała niczego, co dał PiS. Teraz szuka sposobu, jak nie stracić twarzy przy okazji naprawiania tego, co PiS zepsuł, gdy ogłaszał program ucyfrowienia polskiej oświaty.
Elon Musk, przerażony perspektywą spotkania z Czarnkiem, był zdecydowany odwołać swój przyjazd, ale ostatecznie wylądował w Krakowie.
Porównywanie Kamińskiego i Wąsika z tym, czego już doświadczyli (doświadczają i będą doświadczać, niewykluczone, że do końca swoich dni) Nawalny i Poczobut, jest wyjątkowo nie na miejscu, a nawet wręcz obrzydliwe.
Skoro nie da się poprawiać systemu nauki odgórnie, spróbujmy stworzyć mechanizm oddolny. Gdyby w przyszłości ministrem nauki miała zostać jakaś nowa inkarnacja Czarnka, trudniej byłoby o manipulacje.
Mija 10 lat, odkąd Barbara Nowacka zdecydowała się wejść do dużej polityki. W tym debiucie 38-letniej wówczas aktywistki feministycznej lewica upatrywała szans na odbudowanie poparcia. Szybko się okazało, że Nowacka woli chodzić własnymi ścieżkami. Te zaprowadziły ją właśnie na fotel ministra edukacji.