PZU SA
-
Archiwum Polityki
Ubezpieczyciel w niebezpieczeństwie
29.01.2005 -
Archiwum Polityki
Wiejska Pany!
22.01.2005 -
Archiwum Polityki
Pan Talone odsłania interesy
15.01.2005 -
Archiwum Polityki
Na noże z Eureko
25.12.2004 -
Archiwum Polityki
Rząd pod sąd
Lada dzień w sztokholmskim Instytucie Arbitrażowym rozpocznie się sprawa wytoczona Polsce przez holenderskie konsorcjum Eureko. Chodzi o umowy o sprzedaży akcji PZU. Jeśli nawet wygramy, umowy nie zostaną anulowane. Przegrana może kosztować miliard euro. Problem PZU pozostanie nierozwiązany.
4.09.2004 -
Archiwum Polityki
Jeden za wszystkich
W ubiegłym tygodniu – po prawie dwóch latach od aresztowania – rozpoczął się proces Grzegorza Wieczerzaka, byłego prezesa PZU Życie. Jednocześnie trzeciemu z kolei ministrowi skarbu udało się oderwać od fotela ostatniego prezesa PZU SA Zdzisława Montkiewicza. Aura skandalu roztacza się wokół tej firmy niezależnie od barw koalicji rządzącej.
7.06.2003 -
Archiwum Polityki
Majątek albo Życie
Pojedynek, a raczej żenująca przepychanka między prezesem PZU SA Zdzisławem Montkiewiczem a ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem zakończyła się zwycięstwem tego ostatniego. O obsadzie fotela szefa PZU Życie – spółki zależnej od PZU SA – nie zdecyduje Montkiewicz, ale członkowie rady nadzorczej wskazani przez ministra, na czele z jej nowym przewodniczącym Andrzejem Wieczorkiewiczem. Wtajemniczeni twierdzą jednak, że sytuacja w PZU przypomina przysłowie „złapał Kozak Tatarzyna” i że walka o władzę w tej bogatej firmie lada moment wybuchnie na nowo.
3.08.2002 -
Archiwum Polityki
Stawka większa niż PZU Życie
Władysław Jamroży, aresztowany niedawno były szef PZU, miał skłonność do ryzyka. Zagrał va banque o stawkę, przy której osiem milionów złotych, jakie dziś mu wypomina prokurator, to grosze. On grał o całe PZU. Przegrał i dlatego dziś musi za to zapłacić.
15.06.2002 -
Archiwum Polityki
W złym towarzystwie
Jedenaście miesięcy po zatrzymaniu Grzegorza Wieczerzaka do aresztu trafił jego były szef Władysław Jamroży, również pod zarzutem działania na szkodę Grupy PZU. Wcześniej osadzono członków zarządu spółki zależnej, czyli PZU Development. Zarówno grono zatrzymanych, jak i wypowiedzi prokuratora wskazują, że prowadzący śledztwo skupili się tylko na wątku handlu nieruchomościami. Znaczy to, że w rozsupływaniu afery PZU, w której szkody szacowano na 160–200 mln zł, po prawie roku nie znaleźliśmy się nawet na półmetku.
8.06.2002 -
Archiwum Polityki
Szary parkiet
Jesienią 1999 r. los uśmiechnął się do pracowników PZU – rozpoczęto prywatyzację zakładu, dzięki czemu mogli dostać – zgodnie z ustawą – 15 proc. akcji. Trwało podniecające przeliczanie przyznanych pakietów na gotówkę, mieszkania, samochody. Dziś pełni obaw o przyszłość PZU pospiesznie wyprzedają swoje akcje za kwoty dużo niższe niż te, których się spodziewali. Narodził się gigantyczny rynek pokątnego handlu akcjami PZU. Nie wiadomo, kto prowadzi skup, ale tajemnicze okoliczności, w jakich odbywają się transakcje, wskazują, że przy tej okazji mogą być prane brudne pieniądze.
27.04.2002