Wolność słowa nie usprawiedliwia głoszenia nieprawd i pomówień; tym bardziej nie może być pretekstem do planowanego niszczenia konkretnej osoby wypełniającej swój obywatelski obowiązek.
PiS ma bogate doświadczenie w używaniu prawicowych radykałów. Ale w miarę słabnięcia obozu władzy coraz trudniej się zorientować, czy to jeszcze pies macha ogonem, czy już ogon psem.
Można traktować te enuncjacje jako zabawny folklor polityczny, tyle że władza marzy, aby stało się to powszechnym standardem. I temu chwacko pomagają moi „ulubieni” autorzy.
Na blogu „To tylko teoria” ruszył plebiscyt na Biologiczną Bzdurę Roku – najbardziej absurdalną, pozbawioną naukowych podstaw wypowiedź znanej osoby. Konkurencja jest, jak zwykle, mocna.
Brytyjska parlamentarzystka Rupa Huq zaapelowała do ministerstwa spraw wewnętrznych o niewpuszczanie do kraju Rafała Ziemkiewicza. Wcześniej taki los spotkał Jacka Międlara.
Dożylisśmy czasów, kiedy rektor najstarszej polskiej uczelni korzy się przed znanym ze skrajności, by nie rzec, chamstwa publicystą. I to dlatego, że ten jest guru obozu partii sprawującej władzę.
Michelle Obama mówiła o Donaldzie Trumpie. Ale jestem przekonana, że mówiła też o Rafale Ziemkiewiczu.
Powstanie „Endecji” jest świadectwem nieustającego pulsowania idei narodowej w jej najgorszym wcieleniu.
Rafał Ziemkiewicz wypowiedział się na temat Żydów w II Rzeczpospolitej i wywołał burzę. Dlaczego?
Na odcinku internetowym poszło nieźle, gazety też się sprzedają, pora na telewizję, niespełnione marzenie prawicowych publicystów. Ruszyła zrzutka na TV Republika.