Czy Lucjan Chardon de Rubempré znalazłby pracę w TV Republika? Chodzi o główną postać powieści „Stracone złudzenia” pióra Honoriusza Balzaca, wydanej w latach 1839–43, a więc w czasie tzw. monarchii lipcowej we Francji (1830–48). Ważna jest część druga, w której tytułowy bohater, młody, wrażliwy i ambitny poeta, przybył do Paryża z prowincji w towarzystwie kochanki, pani de Bargeton. Szybko, przy pomocy innej arystokratki pani de Morstauf, znalazł się w wirze stołecznego życia towarzyskiego i literackiego. Został dziennikarzem i rychło został wciągnięty w sieć intryg, nierzadko o wyraźnym charakterze korupcyjnym, polegających m.in. na pisaniu recenzji na życzenie zamawiającego, np. o wartości sztuk teatralnych czy ukazujących się powieści. Związał się z Koralią, młodą aktorką, osobą dość swobodnych obyczajów. To sprawiło, że relacje Lucjana z arystokracją stały się mniej intensywne, aczkolwiek od czasu do czasu spotykał się z p. de Bargeton, bynajmniej nie w celu kultywowania miłości platonicznej. Prowadził wystawny tryb życia, co doprowadziło go do ruiny finansowej. Koralia została wygwizdana (zostało to starannie przygotowane przez płatnego inscenizatora takich scen) w czasie spektaklu, w którym grała główną rolę, potem zachorowała i zmarła. Lucjan wrócił do Angoulême, czyli na prowincję, samotny i zgorzkniały.
Tytuł symbolizuje porażkę szczytnych ambicji Lucjana w konfrontacji z twardą rzeczywistością. Balzac sam też nie miał złudzeń co do skuteczności pokus, gdyż bez ogródek pokazuje łatwość, z jaką młody człowiek staje się aktywnym uczestnikiem cynicznych i niemoralnych gier. W tle mamy