W Polsce młodzieżowa kontestacja przybrała postać studenckiej rewolty, której finałem stały się wydarzenia z marca 1968 r. Bunt ten był w równym stopniu intensywny, co krótkotrwały. Ale stał się zaczynem zorganizowanej opozycji późniejszych dekad.
Wielobarwność Rewolty 1968 nie pozwala na jednoznaczne skwitowanie jej miejsca w historii świata.
Najbardziej rozpoznawalnym znakiem kontrkultury stały się hipisowskie komuny. Próbowano realizować w nich różnorakie utopie. Są symbolem szczególnej podróży, jaką odbyła zachodnia kultura.
Jakie były globalne porządki w latach 60. XX w., gdy doszło do pokoleniowej rewolty przeciwko rzeczywistości rodziców.
Na rewoltę młodzieżową lat 60. składają się rozmaite wątki: polityczne, społeczne, ekonomiczne, artystyczne. Łączy je jedno – pokoleniowa wrażliwość, chętnie nazywana przez obserwatorów i uczestników tamtych wydarzeń nową wrażliwością.
Rewolta z lat 60., określana jako kontestacja, kontrkultura, bunt, rewolucja obyczajowa, ujawnia pewien historyczny algorytm: oto po raz kolejny pojawił się ruch dążący do gruntownego rozbicia zastanego porządku. I samej zasady porządku. Nazwijmy go reakcją romantyczną.
Hipisi lubili mówić, że ich Kościołem jest natura, a Pismem Świętym – cały świat. W efekcie eklektyczna duchowość zrewoltowanej młodzieży miała strukturę koktajlu Mołotowa.
Najważniejsze hasło młodzieżowej kontestacji brzmiało: make love, not war. W istocie niosło ze sobą wielopłaszczyznową rewolucję obyczajową.
Rozmowa o LSD i chemicznie wywoływanym przeżyciu mistycznym.
Kontestacja lat 60. to czas przemian także w obszarze ekspresji artystycznej. Tę zmianę dobrze obrazuje jedno z haseł Paryskiego Maja: „Sztuka umarła, wyzwólmy nasze życie codzienne!”.
Jak psychogeografia i psychodelia zmieniały myślenie o mieście.
W warunkach PRL kontrkulturowa kontestacja była nie tyle antysystemowa, ile asystemowa. Kolejne roczniki młodzieży poszerzały przestrzeń prywatności, do której przesiąkały zachodnie wzorce.
Także motocykl miał swój udział w kontrkulturze lat 60.
Rewolta lat 60. sprowokowała w Stanach Zjednoczonych konserwatywną odpowiedź w następnych dekadach, ale też wiele ówczesnych postulatów zostało zrealizowanych, zmieniając trwale amerykańskie społeczeństwo.
Bezpośrednim efektem rewolty studentów było odejście na polityczną emeryturę ojca powojennej Francji Charles’a de Gaulle’a, dalekosiężnym – społeczne przemiany, głównie w sferze obyczajowej.
Jeszcze w 1965 r. głoszono w RFN tezę, że urodzone w czasie wojny pokolenie powojennego cudu gospodarczego to apolityczni marzyciele nastawieni na konsumpcję. A latem 1967 r. wybuchła rebelia.
W latach 60. – w zawieszeniu między przeszłością a nowoczesnością, między Komsomołem a samizdatem – dorastało w Związku Sowieckim pokolenie, którego przedstawiciele rządzą dzisiejszą Rosją.
Moskwa pilnowała, by polityczna gorączka lat 60. nie rozlała się szeroko po strefie jej wpływów.
Praska Wiosna to fenomen nie tylko burzliwego 1968 r., ale całej powojennej historii Europy. Czesi i Słowacy postanowili pokazać, że socjalizm i demokracja pasują do siebie, a ich połączenie zapewni optymalne rozwiązanie dla wyzwań współczesności. Nie mieli szansy dokończyć eksperymentu.
Do największych wstrząsów w tej części świata w 1968 r. doszło w Meksyku, przed olimpiadą. W wydarzeniach tych zogniskowały się problemy całego regionu.
W okresie zupełnego wypalenia prestiżu ideologicznego Kremla tajemnicze, bo niemal zupełnie odcięte od świata, Chiny Ludowe jawiły się jako ostatnia nadzieja zachodnich utopistów. Nie odstręczał ich nawet terror tzw. rewolucji kulturalnej.
Z początkiem lat 60. XX w. z map niemal całkowicie zniknęły imperia kolonialne. Stało się to błyskawicznie i niemal bezkrwawo. Ale niepodległość dla wielu okazała się problemem uzasadniającym eksperymenty polityczne i społeczne.
Lata 60. to także Sobór Watykański II, który w Kościele rzymskokatolickim wyzwolił wielką energię odnowicielską i rozbudził wielkie nadzieje, ale z czasem nasilił spór między progresistami a tradycjonalistami.
Kontrkultura to nie tylko bieganie nago po polanie. Zimnowojenny kryzys powołał do życia kooperatywy naukowych i technologicznych nonkonformistów – Nowych Alchemików, ekoinżynierów.
Leniwie nijaka propaganda okresu gomułkowskiego nabrała w marcu niespodziewanego wigoru. Jej twórcy zręcznie potrafili grać na społecznych emocjach, odwoływać się do narodowych resentymentów i niechęci wobec elit.
Mający swą własną dynamikę studencki bunt został wykorzystany we frakcyjnych walkach na najwyższych piętrach władzy, gdzie coraz bardziej otwarcie grano kartami nacjonalizmu i antysemityzmu.
O 1968 r. w Muzeum POLIN.
„Czuliśmy solidarność z Pragą, nie z Paryżem” – mówią uczestnicy Marca. W płaszczyźnie pokoleniowej ich bunt wpisywał się w globalny rok 1968. Konteksty sprawiły jednak, że rewolta z lat 60. miała inne znaczenia na Wschodzie i na Zachodzie.