restauracje
-
Archiwum Polityki
Pączki, że palce lizać
Zazwyczaj unikamy wizyt w restauracjach dopiero co otwartych. Trzeba kilku miesięcy, by wszystko się dotarło, kucharz oswoił się z nowym miejscem, obsługa nauczyła lokalu, by lekka patyna pokryła wystrój. Wyjątek od tej zasady czynimy dla filii restauracji od dawna istniejących.
26.05.2007 -
Archiwum Polityki
Jak gęś z prosięciem
Gęś z prosięciem w przysłowiu świadczą o niemożności dogadania się. Nie dotyczy to jednak obecności obu stworów na talerzu. Bez kolizji spotykają się na polskim stole.
12.05.2007 -
Archiwum Polityki
Wyspa zapomnienia
Była mordownią i salonem, wyspą wolności w stalinowskiej, gomułkowskiej i gierkowskiej stolicy. Równocześnie – jednym z cenniejszych źródeł, z których informacje czerpała służba bezpieczeństwa PRL. Restauracja Kameralna.
7.04.2007 -
Archiwum Polityki
Kari z Bali
O tej wyspie w przewodnikach pisano, że jest rajska. Po głośnym zamachu Bali stała się także niebezpieczna. My mamy propozycję: by w spokoju poczuć smak rajskiej wyspy, należy udać się w Warszawie na ulicę Jasną.
3.03.2007 -
Archiwum Polityki
Tajska łagodność
Pogoda taka, że chętnie marzy się o ciepłych krajach i gorących potrawach. I w Warszawie można mieć taką frajdę.
3.02.2007 -
Klasyki Polityki
Szwedzki stół? W Szwecji o tym nie słyszeli
Każda szanująca się restauracja hotelowa w Polsce częstuje gości smakołykami z tzw. szwedzkiego stołu. W samej Szwecji tymczasem nikt o szwedzkim stole nie słyszał. Wszyscy wiedzą natomiast, że Skandynawia to ojczyzna bufetu. A to coś zupełnie innego.
23.12.2006 -
Archiwum Polityki
Bielizna babci nad talerzem
Przybywa w Warszawie miejsc dla smakoszy. Głównie jednak dla tych zamożnych. Albo chociaż z zamożnym sponsorem.
26.08.2006 -
Archiwum Polityki
Kameralna po tajsku
Postanowiliśmy zajrzeć pod stare restauracyjne adresy z okresu PRL. Zastaliśmy tam naprawdę ekscytujące nowości.
29.07.2006 -
Archiwum Polityki
Siorbanie makaronu
Japończycy tak jak i Włosi uwielbiają makarony. Aby to stwierdzić, wystarczy odwiedzić dwie stołeczne nowe knajpki.
24.06.2006 -
Archiwum Polityki
Zapach lawendy i smak Prowansji
Na warszawskich Kabatach przypomniała nam się prowansalska Café de la Gare w maleńkim miasteczku Bonnieux. Z kolei na Dolnym Mokotowie natrafiliśmy na klimaty morskie w wersji korsarskiej.
3.06.2006