Wojciech Jaruzelski jest potrzebny politykom w walce o lepszą przeszłość
Jak uchronić się od zarazy Solidarności? Kulisy narad Breżniewa i innych przywódców krajów komunistycznych – na podstawie nieznanych archiwaliów – opisuje historyk węgierski.
Wizytę Jerzego Wartaka, jednego z przywódców strajku w kopalni Wujek, w domu gen. Wojciecha Jaruzelskiego jego środowisko przyjęło chłodno. Niektórzy komentowali, że to zdrada. Kopalnia Solidarność apel o pojednanie z autorami stanu wojennego traktuje jak prywatny gest kilku swoich działaczy, trzech córek ofiar pacyfikacji i dwóch księży. – Tego się nie spodziewałem – mówi Wartak.
14 grudnia 2001 r. osobliwy pochód ciągnął przez więzienie w podwarszawskiej Białołęce. Na zaproszenie kapelana i dyrektora zakładu karnego z okazji rocznicy stanu wojennego zjechali pensjonariusze sprzed lat – teraz dziennikarze, niedawni ministrowie, działacze społeczni, urzędnicy państwowi i samorządowi, aktywiści praw człowieka, emeryci, intelektualiści, biznesmeni.
W ursynowskim Megasamie sprzedawczyni zwierza się reporterowi „Trybuny Ludu”: Lubię tę pracę. Szkoda jednak, że muszę także kontrolować klientów. Np. gdy jest śmietana, wydzielam po jednej, a to powoduje protesty, awantury. Dziś, na szczęście, nie ma śmietany...
Rozmowa z prof. Andrzejem Paczkowskim o wydarzeniach sprzed 20 lat
Górnikom zastrzelonym 16 grudnia 1981 r. w kopalni Wujek postawiono pomnik, nakręcono o nich film, znaleźli się na kartach podręczników historii. Bez ich ofiary droga do niepodległej III Rzeczpospolitej byłaby dłuższa. Nie byli wówczas bohaterami Solidarności, kule przypadkowo wybrały ich z tłumu strajkujących. Ale byli synami, mężami, ojcami. Dla swoich rodzin byli najważniejsi.
Kazimierz Kutz. Reżyser, wicemarszałek Senatu
Kilkunastu katowickich adwokatów poprosiło sąd o zwolnienie z obowiązku obrony z urzędu byłych zomowców oskarżonych o oddanie śmiertelnych strzałów do górników Kopalni Wujek. We wnioskach o wyłączenie mecenasi powołują się na względy emocjonalne, moralne i polityczne, które - jak tłumaczą - nie pozwalają im działać w interesie klientów. W prawniczym środowisku mówi się raczej o bardziej przyziemnych przyczynach odmowy - zapowiadający się znowu na lata proces nie jest dla adwokatów atrakcyjny finansowo.