Według WHO w styczniu 2017 r. na odrę zachorowało 559 osób. Możemy umrzeć na chorobę, którą (dzięki szczepieniom) niemal wyeliminowaliśmy.
Wiemy, że media publiczne uprawiają bez zahamowań propisowską propagandę polityczną. Lecz włos się jeży jeszcze bardziej, gdy zabierają się do propagandy antynaukowej.
Przeciwnicy obowiązkowych szczepień mają nową gwiazdę – Piotra Liroya-Marca. Kukizowcy powołali zespół parlamentarny, a raper stanął na jego czele.
ONZ ogłosiła opracowanie 100-proc. skutecznej szczepionki na ebolę. Czy wreszcie uda nam się poskromić tę epidemię?
Cholera, dżuma, ospa pustoszyły niegdyś całe miasta, a ludzie sięgali po różne sposoby, aby się przed nimi bronić. Aż wynaleźli szczepionkę.
Ten niezrozumiały opór wobec szczepionek to igranie ze śmiercią i skrajna nieodpowiedzialność. Trzeba wyraźnie się temu sprzeciwić.
Nie dziwmy się, że tak trudno uporać się z ebolą. Umiemy sobie radzić tylko z niewieloma rodzajami wirusów.
Coś takiego zdarzyło mi się po raz pierwszy: zaatakowany zostałem za artykuł, którego jeszcze nie opublikowałem.
Historia o tym, jak niektórzy polscy naukowcy pomagają rozkręcać antyszczepionkową histerię.
Sławy show-biznesu chętnie wypowiadają się w kwestiach nauki i medycyny. Choć byłoby znacznie lepiej, gdyby akurat o tych sprawach pomilczały.