Było to w skali Narodowego może coś lepszego niż bardzo źle brzmiący występ Madonny, gorsze niż Podsiadło, bliskie pewnie próbom Coldplaya. Niezależnie od tego „The Eras Tour” jest przedsięwzięciem, które warto zobaczyć na własne oczy.
Na gorąco dyskutujemy o pierwszym z trzech zaplanowanych występów Taylor Swift w Warszawie – pod kątem muzyki, widowiska, społecznego wpływu na fanów, a nawet polityki.
Historyczna wymiana więźniów w Ankarze; Iga Świątek walczy o brąz na olimpiadzie w Paryżu; Taylor Swift zagrała pierwszy koncert w Polsce, przed nią jeszcze dwa; Przemysław Babiarz wraca do pracy w TVP; 80. rocznica powstania warszawskiego.
Taylor Swift, nowa królowa muzyki pop, zagra w Warszawie trzy koncerty. Ceny miejsc hotelowych przebiły sufit. Stolicę czeka zderzenie z jej fenomenem, przekazem i przybywającymi z całego świata fanami.
Od koncertu Taylor zaczynałby się klasyczny sezon ogórkowy, pozapolityczny, gdyby nie amerykańska kampania wyborcza, która zrobiła się niesłychanie emocjonująca. To jest także zastępcza wojna polskiej polityki, która dość wiernie odtwarza amerykańskie podziały.
Tak nazywa się fandom amerykańskiej gwiazdy. „Swiftie” – oznaczające „entuzjastyczną fankę piosenkarki Taylor Swift” – było jednym ze słów roku 2023 według „Oxford Dictionary of English”. Jak się tworzy taki fenomen?
Można odnieść wrażenie, że media głównego nurtu po zeszłorocznym ogłoszeniu Taylor Swift osobą roku nieco się znużyły jej sławą.
Trochę się zmęczymy, szukając samej Swift na jej płycie.
Pomysł, żeby rozpuścić plotkę o rzekomych planach Dakoty Południowej wyszedł od fanki Taylor Swift na TikToku.
Joe Biden ma problemy z własnym wiekiem, imigracją, Izraelem... Ale na pewno nie ma z determinacją, aby po listopadowych wyborach pozostać w Białym Domu. Czy pomoże mu w tym Taylor Swift?